Zwłoki znalezione w Tworkach. Wyszła na chwilę do ogrodu, stracili ją z oczu

Policja ujawniła, że kobieta, której ciało w środę znaleziono w stawie w Tworkach, była pensjonariuszką szpitala psychiatrycznego. Jak donosi Polsatnews.pl, nieoficjalnie wiadomo, że mogła targnąć się na własne życie.

Jak donosi Polsatnews.pl, pacjentka szpitala psychiatrycznego w Tworkach od lutego przebywała w zakładzie o charakterze półotwartym. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mogła popełnić samobójstwo. Szpital tej informacji nie potwierdza - kobieta miała nie zgłaszać bowiem zamiarów samobójczych.

Stracili ją z oczu

Jak czytamy w serwisie, pacjentka miała 66 lat. W dniu, w którym doszło do tragedii, miała wyjść z oddziału półotwartego (pacjenci tego oddziału mogą go opuszczać i poruszać się po terenie szpitala) około 12 i pójść do ogródka przed budynkiem. W pewnym momencie pracownicy stracili ją z oczu. Rozpoczęto poszukiwania. 

To nie pracownicy znaleźli jednak ciało w stawie, ale pacjenci Tworek. Jak zapewniła Anna Mosiołek, zastępca dyrektora Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza do spraw leczniczych, pacjenci otrzymali po zdarzeniu pomoc psychologiczną.

Śledztwo w prokuraturze 

W środę na miejscu zdarzenia prowadzili dochodzenie przedstawiciele policji i prokuratury. Oględzin miejsca zdarzenia dokonała także wewnętrzna szpitalna komisja do spraw zdarzeń niepożądanych. Według wicedyrektor wstępnie nie stwierdzono "działania osób trzecich".

Podobnie twierdzi prokuratura, która już wszczęła śledztwo. Na razie zarządzono przeprowadzenie sekcji zwłok, która może pozwolić na ustalenie przyczyny śmierci. 

Samobójstwa w szpitalu

Według danych szpitala, w ciągu roku dochodzi tam przeciętnie do jednego samobójstwa i pięciu prób samobójczych. W 2015 roku głośno było o zabójstwie, popełnionym na oddziale ogólnym psychiatrycznym. 

Do sali, w którym przebywał 40-letni pensjonariusz wszedł o cztery lata młodszy pacjent. Dusił 40-latka i uderzał jego głową o podłogę. Wskutek obrażeń chory zmarł. Do zdarzenia doszło w godzinach wieczornych, gdy zmieniał się personel. 36-letni pacjent usłyszał zarzut zabójstwa i został aresztowany.

Po tym zdarzeniu w szpitalu została przeprowadzona kontrola konsultanta krajowego do spraw psychiatrii.

Więcej o: