Strajk nauczycieli - największy od dekady. Warszawskie szkoły puste? Nie wszystkie: "Brak solidarności"

W dzień strajku nauczycieli poszliśmy do warszawskich szkół, aby sprawdzić, czy odbywają się tam lekcje. Wiele szkół nie przyłączyło się do strajku. - Trzeba było strajkować w czerwcu - mówią pracownicy szkół.

Po raz ostatni tego typu strajk nauczycieli odbył się aż dekadę temu. Po podobną formę manifestu sięgnięto, gdy ministrem edukacji był Roman Giertych. Wówczas odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy oraz w 2008 roku - strajk jednodniowy. 

Strajk nauczycieli 31 marca trwa od samego rana i potrwa do godziny 15. Nasz reporter jest na mieście i sprawdza, czy warszawskie szkoły przyłączyły się do strajku. Jak się okazuje, nie wszystkie.

Strajk nauczycieli - Gimnazjum przy SmolnejStrajk nauczycieli - Gimnazjum przy Smolnej Tomasz Golonko

Brak solidarności

Ulica Smolna. Gimnazjum nr 44, tuż obok XVIII Liceum Ogólnokształcące im. Jana Zamoyskiego. Gimnazjum strajkuje, liceum nie. - Gimnazjum sobie, liceum sobie, brak solidarności w taki dzień - mówią naszemu reporterowi licealiści.

Do gimnazjum nie sposób wejść, gdyż pracownicy blokują wejście. Mają do tego prawo. A dlaczego nie chcą? Jak mówi reporter - boją się. - Dostaliśmy informację, aby nie wpuszczać mediów - zakazał ZNP i szkoła - mówi naszemu reporterowi pracownik szkoły. Zakazuje również robienia zdjęć.

Strajk nauczycieliStrajk nauczycieli Tomasz Golonko

W szkole podstawowej im. Jana Kasprowicza strajku nie ma. - Wiemy ze jest strajk, ale się nie przyłączamy - mówią pracownicy i dodają ze smutkiem: Wielka szkoda, ale taka decyzja szkoły.

Puste korytarze

Strajkuje za to Gimnazjum 143 przy Bartniczej 8. Nauczyciele nie pracują. Korytarze puste. Dzieci w domach. Nieliczna grupa dzieci przyszła do szkoły i ma opiekę. Jak mówi nasz reporter, nauczyciele nie chcą rozmawiać.

Gimnazjum przy ulicy BartniczejGimnazjum przy ulicy Bartniczej Tomasz Golonko

Gimnazjum przy ulicy BartniczejGimnazjum przy ulicy Bartniczej Tomasz Golonko

Nie było komu strajkować

Jak informuje nasz reporter, w większości szkół przeprowadzane było referendum wśród nauczycieli, którzy mieli zdecydować, czy przyłączają się do strajku czy nie. W wielu przypadkach strajkowi powiedziano "nie". Jednym z przykładów jest Gimnazjum nr 56 przy ulicy Filareckiej. 

- Jak ten strajk ma wyglądać? Usiądziemy na kawie w pokoju nauczycielskim? Dyrektor nie może brać udziału w strajku więc co - to on ma się zajmować wszystkimi dziećmi? Trzeba było strajk robić w czerwcu, jak wchodziła ustawa. Ale PiS dobrze to sobie wymyślił, bo wtedy nauczyciele zaczynali wakacje. Nie było komu strajkować... - wyjaśniają pracownicy szkoły. I dodają: System jest zły, ale na strajki już za późno.

Reforma jest robiona na szybko

Strajkuje za to liceum im. Stanisława Staszica oraz Gimnazjum nr 13. Korytarze puste. Nasz reporter porozmawiał z obecną tego dnia w szkole polonistką, Ewą Macias. Nauczycielka nie bała się pokazać twarzy.

Ewa Macias - polonistka z liceum im. Stanisława StaszicaEwa Macias - polonistka z liceum im. Stanisława Staszica Tomasz Golonko

- To co robi rząd jest złe - mówi otwarcie. - Reforma jest robiona na szybko - dodaje. I podkreśla, że swoją postawą w takim dniu jak dziś nauczyciele uczą młodzież, jak ważna jest demokracja. - Strajk to narzędzie w demokratycznym państwie, z którego, kiedy jest potrzeba, należy korzystać. Trzeba mieć odwagę wyrażać swoją opinię - kończy Macias.

Strajk nauczycieliStrajk nauczycieli Tomasz Golonko

"My jakoś sobie poradzimy, ale co z innymi?"

W Staszicu powstał komitet strajkujący. Nauczyciele nie zgadzają się na reformę. Jak relacjonuje nasz reporter po rozmowie w pokoju nauczycielskim, kadra pedagogiczna ma żal do minister edukacji z nikim nie rozmawia, nawet z rodzicami.

Komitet strajkujący w StaszicuKomitet strajkujący w Staszicu Tomasz Golonko

Jak twierdzą, reforma będzie miała dramatyczne skutki zwłaszcza w małych miejscowościach. - Pracę straci mnóstwo nauczycieli. I co zrobią? Nic. Szkoły zamkną i gdzie pójdą? Na bezrobocie - mówią reporterowi nauczyciele i dodają: Minister nie myśli o małych miastach, tylko patrzy z perspektywy dużych, jak Warszawa.

Na pytanie dlaczego biorą udział w strajku, jedna nauczycielka pokazuje konstytucję i mowi: Po to!

Gimnazjum im. Stanisława StaszicaGimnazjum im. Stanisława Staszica Tomasz Golonko

Nauczyciele w Staszicu również boją się, że stracą pracę. Ale większość, jak twierdzi, pracuje na dwie zmiany. - My jakoś sobie poradzimy. Ale inni? - zastanawiają się. Niszczenie gimnazjów to również ich zdaniem wyrzucanie pieniędzy w błoto. - Tyle się pobudowało, a teraz przekreśli to jedna ustawa - mówią. 

Reforma oświaty

Piątkowy protest ma związek z przygotowywaną przez PiS reformą oświaty, czyli m.in. stworzeniem 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum.

Więcej o: