"Bili i kopali po całym ciele". Grek brutalnie pobity w warszawskim autobusie

Grek próbował wejść do warszawskiego autobusu. Nie spodobało się to grupce mężczyzn. Został wypchnięty z pojazdu, a potem pobity. Trafił do szpitala.

Policjanci z wolskiej patrolówki otrzymali zgłoszenie o tym, że w autobusie linii nr 109 doszło do pobicia obywatela Grecji (pochodzącego z Malii, miasteczka położonego na północnym wybrzeżu Krety).

Siedmiu agresorów 

Mężczyzna próbował wejść do autobusu. W środku znajdowała się grupa osób, która na jego widok zareagowała agresywnie.

Wypchnęła go z pojazdu, a następnie biła i kopała po całym ciele. Pokrzywdzonego wyzywano też z uwagi na jego przynależność narodowościową - wyjaśnia Agnieszka Włodarska z sekcji prasowej KSP. 

Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która zawiozła pokrzywdzonego do szpitala. 

Do 5 lat więzienia 

Nie od razu udało się zatrzymać sprawców pobicia, ponieważ natychmiast uciekli. Technik kryminalistyki przeprowadził oględziny, śledczy zabezpieczyli nagrania z monitoringu, ustalili i przesłuchali świadków zdarzenia, sporządzili przy udziale biegłego z zakresu badań antroposkopijnych portret pamięciowy jednego z nich.

Pierwszy z podejrzanych mężczyzn, 20-letni Cezary K., został złapany już po kilku dniach od zdarzenia. Niedługo po nim zostały zatrzymane kolejne osoby: 17-letni Patryk G., 21-letni Paweł Ł., 32-letni Sebastian K., 24-letni Mariusz O., 19-letni Marcin G. i 23-letni Michał M.

Sprawa trafiła do prokuratury.

Mężczyźni usłyszeli zarzut dotyczący pobicia na tle narodowościowym o charakterze chuligańskim. Decyzją sądu cała siódemka została tymczasowo aresztowana na okres 3 miesięcy - poinformowała policja.

Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Seria ataków

To już kolejny atak na tle rasistowskim, do jakiego doszło w warszawskiej komunikacji miejskiej w ciągu ostatnich tygodni. 

Nie dalej jak wczoraj media pisały o Hindusce, której w warszawskim autobusie groziło trzech mężczyzn. Mieli mówić: "Spłoniesz! Śmierć brudasom!". Nikt nie zareagował.

W al. Wilanowskiej niedawno pobito Egipcjanina, pracownika baru, który nie chciał sprzedać kebabu. Profesor UW Jerzy Kochanowski został pobity, bo w tramwaju rozmawiał po niemiecku ze znajomym. Innym razem Nigeryjczyk, doktorant UW, na przejściu dla pieszych został spryskany gazem łzawiącym.

Więcej o: