To prawdopodobnie pokłosie wczorajszej napaści pseudokibiców na klub Chmury na warszawskiej Pradze Północ. O możliwych zamieszkach poinformowała na Twitterze Małgorzata Chłopaś.
Grupa, która przyjechała do Warszawy z Holandii na dzisiejszy mecz Legia Warszawa - Ajaks Amsterdam, spacerowała wokół stadionu Legii. W pewnym momencie próbowała wejść do jednego z lokali znajdujących się przy stadionie. Policjanci natychmiast zareagowali i uniemożliwili konfrontację osób, które przebywały w lokalu, z kibicami - poinformowała Iwona Jurkiewicz z Komendy Stołecznej Policji.
Jak mówi, do zdarzenia doszło około południa. W tej chwili sytuacja jest opanowana. - W związku z tym, że doszło do zakłócenia ładu i porządku, policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy - mówi Jurkiewicz.
W rozmowie z metrowarszawa.pl, pracownica Sports Baru nie chciała ujawnić szczegółów zajścia. - Jest spokojnie, nic więcej nie mogę powiedzieć - powiedziała.
Wczoraj około 22:30 zamaskowane osoby, ubrane na ciemno, zaczęły obrzucać klub Chmury kamieniami oraz wrzucać do środka race. W lokalu przebywali holenderscy kibice, którzy przyjechali na mecz Legia Warszawa - Ajaks Amsterdam, który odbędzie się 16 lutego wieczorem. W wyniku napaści lokal został doszczętnie zdemolowany.
Według relacji świadków, wybito również szyby w hostelu, w którym mieszkali holenderscy kibice. Prawdopodobnie atak przeprowadzili pseudokibice Legii Warszawa. - Policja prowadzi czynności w sprawie. Jeszcze nie wiadomo, kto dopuścił się ataku na klub - informuje Jurkiewicz.