O włączeniu "osady Galów" do Warszawy poinformował Wirtualną Polskę Adam Bielan. Jak to ujął, sprawa Podkowy Leśnej to "czeski błąd" i to miasto zostanie włączone do projektu ustawy. Sformułowanie, choć nieadekwatne (czeski błąd oznacza popularną, potoczną nazwę błędu przestawienia znaków, powstałego w trakcie maszynowego przepisywania tekstu, przyp. red.), oddaje to, w jaki sposób PiS pracował nad ustawą.
Co na to burmistrz Podkowy Leśnej? - To wyłącznie świadczy o bałaganie, jaki musiał panować przy przygotowywaniu tej ustawy - mówi.
1 lutego w rozmowie z metrowarszawa.pl mówił, że będzie walczył o to, aby Podkowa Leśna nie straciła prawa do samostanowienia. Dziś powtarza te słowa.
Już przygotowałem wstępne pismo do wszystkich burmistrzów, wójtów, ale także radnych powiatowych, których ten problem dotyczy. W sobotę odbędzie się pierwsze spotkanie, w poniedziałek drugie, a prawdopodobnie 8 lutego w środę wyjdziemy protestować pod Sejm - mówi.
Zaznacza, że szczególnie przeraża go artykuł 111 w ustawie, który mówi o tym, że "w razie nierokującego nadziei na szybką poprawę i przedłużającego się braku
skuteczności w wykonywaniu zadań publicznych przez organy miasta stołecznego Warszawy lub gminy Warszawa, Prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, może zawiesić organy miasta stołecznego Warszawy lub gminy Warszawa i ustanowić zarząd komisaryczny na okres do dwóch lat, nie dłużej jednak niż do wyboru organów jednostki samorządu terytorialnego, w której ustanowiono zarząd komisaryczny na kolejną kadencję".
To typowa furtka w razie, gdy PiS przegra wybory lub w sytuacji, w której ktoś się władzom nie spodoba, czyli np. taki mówiący, co myśli burmistrz Podkowy Leśnej. I wtedy szybko zostanie on zastąpiony przez takiego komisarza, który przejmie jego obowiązki - mówi.
Jak dodaje, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby Jacek Sasin spotkał się z samorządami i zaproponował swój projekt i był otwarty na negocjacje. Powołuje się na tzw. Europejską Kartę Samorządów Terytorialnych.
Karta stanowi o tym, że wszelkie zmiany dotyczące granic administracyjnych powinny być obligatoryjnie poddane konsultacjom. Wciąż odbieram maile od mieszkańców, którzy piszą - nie chcemy być w Warszawie. W aglomeracji - oczywiście, to zupełnie inna sprawa, ale nie może być tak, że ktoś pozbawia nas możliwości samostanowienia.
31 stycznia Prawo i Sprawiedliwość złożyło projekt ustawy, wedle której do Warszawy mają zostać przyłączone 32 gminy - od Wieliszewa na północy po Górę Kalwarię na południu. Projekt ustawy powstawał bez konsultacji z samorządem Warszawy czy samorządami podwarszawskimi.