O zdarzeniu poinformowała na Facebooku prezeska Queer UW Agnieszka Ziemińska. Napisała, że podczas pokazu filmu organizowanego przez koło naukowe Queer UW do sali wrzucono petardę z napisem "Zakaz Pedałowania".
Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale wygląda na to, że już nawet na UW nie możemy czuć się bezpiecznie - pisze.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, zgłoszenie zostało zarejestrowane ok. godz. 18. Tomasz Oleszczuk z biura prasowego stołecznej komendy poinformował, że rzeczywiście w jednym z budynków UW doszło do incydentu. Spotkanie na uniwersytecie, jak powiedział, zostało zakłócone wrzuceniem petardy i rozrzuceniem ulotek.
Policja bada sprawę.
Incydent potwierdził również inny uczestnik spotkania. Jak pisze, od razu poinformowana została straż uniwersytecka i policja, która, jak twierdzi, zjawiła się na miejscu i zebrała zeznania od świadków.
Zabrali też do badania ulotki, które były rozrzucone przed budynkiem, na których było napisane "stop homopropagandzie" - pisze.
Na stronie Kampania Przeciw Homofobii pojawiło się oświadczenie w sprawie incydentu.
W związku z wrzuceniem petardy z napisem „Zakaz pedałowania”, które miało miejsce 16 stycznia w czasie pokazu filmowego organizowanego przez organizację studencką Queer UW, wyrażamy poważne zaniepokojenie coraz częściej występującą przemocą wobec osób LGBT - czytamy.
W ostatnich miesiącach, jak piszą, obserwują nasilenie ataków na tle uprzedzeń. - Brak stanowczych reakcji władz na tego typu przestępstwa tworzy atmosferę przyzwolenia, a niska wykrywalność sprawców daje poczucia bezkarności. Zwracamy się do władz uczelni oraz organów ścigania o rzetelne zbadanie tego incydentu oraz podjęcie wszelkich środków w celu zapewnienia bezpieczeństwa studentom i studentkom UW - czytamy.
Zwracają się się również do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro o potępienie wszelkich ataków na tle uprzedzeń oraz podjęcia konkretnych działań mających na celu walkę z przestępstwami z nienawiści.
O incydencie poinformowała już również na swoim profilu grupa studentów "Uniwersytet Zaangażowany".
Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec zachowań tego typu. Pragniemy też stanowczo podkreślić że MILCZENIE i IGNOROWANIE sygnałów świadczących o wzroście ksenofobicznych, homofobicznych czy mizoginicznych nastrojów na uczelni, a także o ekspansji środowisk propagujących przemoc i nienawiść jest błędem, którego nie wolno nam popełnić - piszą na stronie.
I apelują do Senatu Uniwersytetu Warszawskiego i Parlamentu Studentów UW o podjęcie stosownych działań, które zapewnią wszystkim studentom bez wyjątku bezpieczeństwo nauki, dyskusji i wymiany poglądów.
Na spotkaniu koła pokazywano film "Brother Outsider". Opowiada on historię wymazanego z powodu swojej homoseksualności bohatera ruchu równouprawnienia rasowego Bayarda Rustina. Pokaz odbył się w sali 200 w budynku Samorządu Studentów UW.
Pokaz odbył się w ramach cyklu Queerowy Klub Filmowy, w ramach którego Queer UW co najmniej raz w miesiącu zaprasza na otwarte darmowe pokazy, na których poruszane są tematy dotyczące wykluczenia, zapomnianej historii, seksualności oraz dyskryminacji. W lutym zaplanowano kolejny pokaz.
Przedmowę do dzieła wygłosiła zaproszona na spotkanie dr Anna Pochmara-Ryżko z Instytutu Anglistyki UW. W swoim komentarzu zwracała uwagę m.in. na to, jak pokojowy i pozbawiony przemocy był ruch, w jaki włączyli się Martin Luther King i Bayard Rustin.