380 tys. zł za 2,5 miesiąca wyganiania nieuczciwych taksówkarzy? Tyle zarobiła firma ochroniarska na Lotnisku Chopina

380 tysięcy złotych - tyle zarobiła firma ochroniarska za dwa i pół miesiąca pracy na Lotnisku Chopina. Radio ZET ujawniło warunki lukratywnej umowy, która została podpisana bez przetargu między szefem PPL a agencją ochrony.

Jak donosi Radio ZET, mimo że w porcie lotniczym pracuje kilkuset ochroniarzy Służby Ochrony Lotniska, szef PPL (Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze", które zarządza Lotniskiem Chopina, przyp. red.) postanowił zatrudnić dodatkowo firmę ochroniarską. Jej zadaniem miało być wypraszanie z hali przylotów i parkingów nieuczciwych taksówkarzy - tak wynika z kilku raportów firmy, do których dotarł reporter Radia ZET.

Śledztwo reportera ujawniło, że umowę podpisano najpierw na 200 tysięcy złotych, a później dodano aneks do umowy i zwiększono kwotę do 380 tys. zł. Z rozmów z innymi firmami ochroniarskimi wyszło na jaw, że jest to zdecydowanie zawyżona kwota za taki rodzaj i okres pracy. 

Problemu z kwotą za zlecenie nie ma szef PPL, Mariusz Szpikowski. W rozmowie z Radio ZET przyznał, że firmę wybrano bez przetargu. Wyjaśnił, że powodem była "tajność działań ochroniarzy przez pierwszy miesiąc".

Od września Centralne Biuro Antykorupcyjne analizuje wszystkie umowy spółek państwowych podpisywane z zewnętrznymi podmiotami.

Więcej o: