Lotnisko Chopina twittuje o alpakach
Hodowlę na Okęciu zamieszkuje 28 alpak. Zdjęcie uroczych pyszczków pojawiło się na twitterowym koncie lotniska. W ten żartobliwy sposób port lotniczy przypomniał, że "Lotnisko Chopina" i "Okęcie" to nie jedno i to samo, a lotnisko należy określać właśnie tym pierwszym mianem. Okęcie to nazwa osiedla, w obrębie której Lotnisko Chopina się znajduje i zależy mu na tym, by tych nazw nie mylić.
Od otwarcia w 1934 roku lotnisko nosiło nazwę Port Lotniczy Warszawa-Okęcie i Centralny Port Lotniczy Warszawa-Okęcie. W 2001 roku nadano mu imię Fryderyka Chopina, a w 2010 zarejestrowano w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego nową, obowiązującą obecnie nazwę, czyli Lotnisko Chopina.
Alpaki z Okęcia Źródło: Twitter / Chopin Airport
Wspomniane w poście Alpaki z Okęcia posiadają nawet swój własny profil na Facebooku. A na nim grubo ponad 1000 fanów.
Spotkamy je też na Instagramie:
Hodowla alpak
Postanowiliśmy skontaktować się z właścicielką hodowli, aby zapytać, skąd właściwie hodowla wzięła się na Okęciu. Okazuje się, że powstała wiosną 2013 roku. Alpaki przyleciały z Chile. Na początku stado składało się z 4 samic. Właścicielka powiedziała nam:
Kiedyś Okęcie to była wieś, od dawna mieliśmy tu gospodarstwo. Wcześniej hodowaliśmy konie, mieliśmy szkółkę jeździectwa zostały nam po nich boksy. I postanowiłam założyć hodowlę alpak. Oczywiście nie mieszkają na samym lotnisku, a w jego okolicy, niedaleko nas lądują samoloty.
Niebawem gromadka alpak powiększy się. W kwietniu szykuje się 12 porodów. Czy mieszkającym na Okęciu zwierzętom można złożyć wizytę?
Nasze alpaki można odwiedzać, ale wcześniej trzeba umówić się ze mną telefonicznie. W połowie maja alpaki wyjeżdżają na wakacje w Bieszczady, wracają w okolicach września. Hoduję je na wełnę, ale zamierzam też sprzedawać. Trudno nam się będzie rozstawać, ale rozsądek będzie musiał wygrać, bo powoli zaczyna już brakować miejsca.