O najbardziej #eleganckich i wyjątkowo #frajerskich wydarzeniach minionego
tygodnia pisze dla Was redakcja bloga "Pańska Skórka".
#ELEGANCKO
Są różne sposoby na walkę z warszawskim smogiem, jednym z nich jest rezygnacja z kupna samochodu. Nie przyłożymy wtedy ręki do wzrostu zanieczyszczenia powietrza, rozrastania się korków i braku miejsc parkingowych. Zamiast tego możemy po prostu wypożyczyć auto kiedy jest nam potrzebne. Właśnie ruszyła pierwsza platforma car sharing w stolicy. System działa podobnie do popularnego Verurilo, a opłaty są ponoć wyliczone tak, by wynajęcie auta było równie opłacalne co okazjonalne korzystanie z własnego. A ponieważ w stolicy samochodów nie brakuje - mamy ich w Warszawie aż 600 na 1000 mieszkańców (dwa razy więcej niż w Berlinie) - to miejmy nadzieję, że pomysł się przyjmie.
W weekend rozbłyśnie świąteczna iluminacja. W tym roku dwukrotnie bardziej okazała niż we wcześniejszych sezonach. Choinka na pl. Zamkowym też jakaś taka ładniejsza. Można oczywiście dyskutować, czy w świetle innych palących problemów należy zwiększać wydatki związane z i tak okazałą iluminacją i czy nie jest to wizerunkowe "malowanie śniegu na biało" przez ratusz, ale w sumie w przedświątecznym czasie nie ma co marudzić - zapowiada się całkiem #elegancko!
Spadł śnieg, spada temperatura - pamiętajcie o kocich mieszkańcach Warszawy! Z ogromną radością kibicujemy inicjatywie samodzielnego budowania zimowych domków dla miejskich kotów, a na stronach Metra znajdziecie dokładną instrukcję, jak takie lokum w ramach programu "Kot na swoim" zbudować krok po kroku.
#FRAJERSKO
Warszawa znów pokazała swoje "otwarte" oblicze - niedawno przed bramą Uniwersytetu agitowali młodzi narodowcy, teraz ich "bracia w wierze" pobili pochodzącego z Nigerii doktoranta Afrykanistyki UW. Tego typu przypadki zdarzają się coraz częściej, a mieszkańcy Warszawy biernie patrzą na paradujących przez miasto spadkobierców jednej z dwóch najobrzydliwszych
ideologii w dziejach i wmawiają sobie, że brunatni bandyci to patrioci, miłośnicy historii i tzw. "żołnierzy wyklętych". Coraz prędzej zmierzamy w bardzo złym kierunku.
Plac Defilad - ileż było na niego pomysłów! Ile śmiałych wizji! Ile niezrealizowanych projektów. Ostatecznie wszystko wskazuje na to, że niegdysiejszy bazar w środku miasta przekształci się w dworzec autobusowy w środku miasta. Ugruntowaniu takiego stanu rzeczy sprzyja nowy, istotny przewoźnik, który wkracza na Terminal Defilad - od 15 grudnia spod Pałacu Kultury pojedziemy w szeroki świat (głównie kierunek: Radom) Polskim Busem! Pani Prezydent, cóż za idealny prezent na święta, Warszawa dziękuje!
Na Nowym Świecie jest apteka, którą zna chyba każdy warszawiak. Nic dziwnego, mieści się tam od 165 lat, poza tym wyposażona jest w niesamowite, typowe dla XIX wieku neogotyckie meble. Tak właśnie wyglądały kiedyś wszystkie apteki, teraz to rarytas i żywa skamielina. Niestety, wszystko wskazuje na to, że już niedługo będzie tam całodobowy sklep z wódą. To by była bardzo zła wiadomość: nasze miasto jak mało które inne potrzebuje trwałości, niezmiennych punktów, dzięki którym można do niego wyjść i rozpoznawać jako te swoje, własne. Drugi istotny aspekt tej sprawy, to strategia wycinania konkurencji przez sklepy, także i apteki, sieciowe. Może najwyższy czas zastanowić się nad przepisami, które zakazałyby w promieniu 100 metrów umieszczać pięciu sieciowych aptek, trzech dyskontów i czterdziestu pięciu banków? Innego sposobu na uratowanie takich miejsc, jak gotycka apteka nie ma.