Inwestor szantażuje miasto? "Odszkodowanie w wysokości nawet 200 mln euro"

Pomysł na budowę ogromnej galerii handlowej w Wilanowie spotkał się najpierw ze sprzeciwem mieszkańców, a potem również miasta. Urzędnicy odmówili wydania pozwolenia na budowę galerii. Teraz inwestor szantażuje miasto.

Galeria Wilanów budzi ogromne emocje. Po tym, jak radni i mieszkańcy Wilanowa jednogłośnie sprzeciwili się jej projektowi, deweloper przeszedł do ostrej ofensywy medialnej. Firma GTC bardzo starała się przekonać opinię publiczną, że mieszkańcy Wilanowa potrzebują właśnie takiej galerii handlowej.

Mieszkańcy nie odpuścili. W przeważającej liczbie byli zdania, że budynek jest zdecydowanie zbyt duży. Obawiali się również, że zniszczy on lokalny handel i usługi, które usadowiły się w parterach bloków. Miasto, powołując się na zapisy planu miejscowego, zdecydowało się odmówić wydania pozwolenia na budowę. 

Inwestor odwołał się od decyzji miasta w październiku. Dziś, jak donosi TVNWarszawa, zapowiada, że jeżeli nie przyniesie to oczekiwanego efektu - będzie domagał się odszkodowania w wysokości od 150 do 200 mln euro.

Doszło również do spotkania wiceprezydenta Michała Olszewskiego z inwestorem. Strony nie doszły jednak do porozumienia. Kolejne spotkanie ma się odbyć w grudniu. Olszewski twierdzi, że inwestor nie może podważyć decyzji administracyjnej, stanowiska dzielnicy oraz głosu organizacji społecznych. Dodał w rozmowie, że miasto nie oczekuje od dewelopera szczodrości, ale zachowania się fair.

W najbliższych tygodniach konflikt rozstrzygnie wojewoda.

Czy uważasz, że Galeria Wilanów powinna powstać?
Więcej o: