Przed warszawskim ratuszem i Urzędem Wojewódzkim 10 kwietnia nad ranem stanął głaz z tablicą upamiętniającą śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Płaskorzeźba wzbudziła niemałe kontrowersje ze względu na okoliczności ustawienia, ale i swój wygląd. Zdaniem wielu, postać na pomniku w niczym nie przypominała Lecha Kaczyńskiego. Kontrowersyjny wydał się również zwrot na tablicy: "poległ w służbie ojczyzny 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem".
W długi weekend 11 - 13 listopada płaskorzeźba niespodziewanie zniknęła sprzed ratusza. Zastąpiła ją nowa - również Lecha Kaczyńskiego. Zapytany o tablicę Andrzej Melak, poseł PiS, który organizował w kwietniu tego roku uroczyste odsłonięcie podobizny, odpowiedział ironicznie: "Wie pan, to przyroda wyrobiła. Wiatr wywiał, piasek wyszlifował i zmienił się, wie pan. Siły przyrody..."
Nowa płaskorzeźba Lecha Kaczyńskiego Natalia Bet
Stołeczny ratusz, podobnie jak w przypadku poprzedniej podobizny, nie miał pojęcia o planach podmianki tablicy.
- Z formalnego punktu widzenia, scenariusz z 10 kwietnia 2016 roku się powtórzył. Do wymiany tablicy doszło bez porozumienia ze stołecznym konserwatorem zabytków. Stoimy na stanowisku, że dziedziniec jest objęty ochroną konserwatorską, więc ustawienie pomnika wymaga zgody stołecznego konserwatora zabytków. W przypadku zmiany tablicy, powinna być przynajmniej opinia SKZ. W ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy, jak panowie wykonywali pomiary wcześniejszego monumentu. Nie wiedzieliśmy, w jakim celu to robią. Bardzo się zdziwiliśmy, gdy na początku tego tygodnia odnotowaliśmy nową tablicę w miejscu starej - mówi Bartosz Milczarczyk ze stołecznego ratusza.
Wizerunek Lecha Kaczyńskiego Natalia Bet
Jak dodaje, miasto w dalszym ciągu nie otrzymało odpowiedzi od wojewody mazowieckiego na pismo dotyczące usunięcia wcześniejszej tablicy. - Płaskorzeźba została tu umieszczona nielegalnie, w sierpniu wnioskowaliśmy o jej usunięcie. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi od wojewody - mówi Milczarczyk.
Miasto nie wyklucza, że będzie wysyłać pismo również w sprawie drugiej podobizny. - Czekamy wciąż na wyjaśnienie głównego konserwatora zabytków w sprawie umieszczenia pierwszego pomnika bez żadnej opinii konserwatorskiej - podsumowuje.
W krótkiej rozmowie z rzeczniczką Urzędu Wojewody Mazowieckiego Ewą Filipowicz otrzymaliśmy informację, że wszystkie działania w związku z pomnikiem zostały wykonane zgodnie z prawem.
W oficjalnym oświadczeniu rzeczniczka napisała, że "inicjatorem renowacji jest Komitet Społeczny z udziałem m.in. przedstawicieli duchowieństwa oraz działaczy społecznych, m.in. z Kręgu Pamięci Narodowej i Komitetu Katyńskiego. Z uwagi na krótki termin wykonania upamiętnienia (w związku z uroczystościami 10 kwietnia 2016 r.) jego twórcy od początku zastrzegli sobie prawo do zmiany wizerunku ŚP. Prezydenta. Renowacja odbyła się za zgodą i wiedzą Wojewody. Renowacji dokonano w sobotę (12 listopada br.) w godzinach przedpołudniowych".
Dalej pisze, że w 2017 r. planowane są prace związane z remontem całego dziedzińca. - W ramach wstępnych ustaleń architektonicznych, które już się odbyły ze Stołecznym Konserwatorem Zabytków, zatwierdzono stałe położenie Głazu Pamięci - informuje.