Od 20 lat budynek przy Sobieskiego 100 straszy - mimo że jest niezamieszkany, przez 24 godziny na dobę przebywa tam ochrona i pilnuje nieruchomości.
W latach 70. mieściła się tam Ambasada Rosyjskich Dyplomatów. Oficjalnie osiedle opustoszało w połowie lat 90-tych po upadku ZSRR. Pod koniec lat 90-tych dzierżawę zony od Federacji Rosyjskiej wygrała spółka Fart, którą w 2005 r. zajęło się ABW.
W 2005 na Sobieskiego 100 działalność rozpoczął Club 100, popularnie zwany „Sotką”. Szybko stał się modny wśród Rosjan przebywających w Warszawie. We wrześniu 2008 r. prezydent Warszawy oficjalnie oddał Sobieskiego 100 pod zarząd i administrację Skarbu Państwa.
27 października warszawski sąd okręgowy uznał, że Federacja Rosyjska nie posiada żadnego tytułu prawnego do nieruchomości i strona ma oddać Polsce budynek.
Od lat 90. Rosjanie nie płacili również czynszu za użytkowanie budynku. Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa domaga się od Federacji Rosyjskiej ponad 7,8 mln zł. O tym, czy takie zadośćuczynienie należy się miastu stołecznemu Warszawa, 9 listopada orzeknie Sąd Okręgowy w Warszawie.
Budynek przy Sobieskiego 100 od lat stanowi obiekt zainteresowań grup miejskich eksploratorów. Jednej z nich udało się w 2014 roku wejść do budynku i obejrzeć kilka mieszkań oraz salon fryzjerski.