Taki był warszawski tydzień, choć nie zabrakło w nim też - na szczęście - wydarzeń bardziej pozytywnych. O jednych i drugich przeczytajcie w cotygodniowym podsumowaniu przygotowanym przez redakcję warszawskiego bloga Pańska Skórka .
#ELEGANCKO
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Warszawska Mapa Reprywatyzacji v 2.0 - tego projektu nie trzeba przedstawiać i szerzej komentować, a jedynie oddać ogromny szacunek Miasto Jest Nasze za wykonanie doskonałej pracy w interesie publicznym. Mamy nadzieję, że poruszonego kamienia nie da się już zatrzymać i w ostatecznym rozrachunku lawina zmiecie reprywatyzacyjną klikę, niezależnie od politycznych barw i biznesowych powiązań. Szczególnie w momencie kiedy nowy wiceprezydent miasta rakiem wycofuje się z deklaracji Hanny Gronkiewicz-Waltz o wstrzymaniu reprywatyzacji do czasu przyjęcia uchwały. Janku i ekipo - tak trzymajcie!
Kercelak. Legenda bazarów, o estymie równej nawet Różycowi, powraca. Z Kercelakiem kojarzy nam się głównie pewna scena z żółwiami z "Cafe pod Minogą". Czy reaktywowany (na chwilę) Kercelak tchnie nowe handlowo-kulturalno-towarzyskie życie w Wolę? Mamy nadzieję. Na Sylwię Grzeszczak litościwie przymykamy oko.
Jak wiadomo wszem i wobec, Warszawa jest kobietą, syrenka jest kobietą, ponad połowa mieszkańców naszego miasta to kobiety. Prawa kobiet powinny być więc jedną z najważniejszych spraw dla warszawiaków - niezależnie od płci. Jeśli też tak uważasz, to w niedzielę 18 września o 11:55 pod Sejmem rozpocznie się demonstracja Ratujmy Kobiety . My tam będziemy!
#FRAJERSKO
Cyrk bez zwierząt w Warszawie? Jednak nie. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję ratusza zakazującą wynajmu miejskich gruntów przedsiębiorstwom wykorzystującym zwierzęta (nie trzeba być ekologiem lub radykalnym obrońcą praw zwierząt, aby zauważyć, że to, w jaki sposób traktowane są te, które występują w cyrkach, jest potworne). Szefowa cyrku "Zalewski", na zapleczu którego znaleziono np. nadpalone zwłoki wielbłąda, tryumfuje: "Jestem przekonana, że przyczyni się on do zakończenia, a przynajmniej do wyciszenia kampanii aktywistów skierowanej przeciwko cyrkom ze zwierzętami.". Pani Ewo, niech się Pani tak nie cieszy, warszawiacy coraz bardziej doceniają te spektakle cyrkowe, w których występują wyłącznie ludzcy artyści. Życzymy Pani anachronicznemu biznesowi jak najgorzej.
Pojawił się pomysł, żeby apel smoleński odczytać na uroczystości rocznicy obrony Pragi. Naprawdę rozumiemy wagę katastrofy dla różnych środowisk politycznych i współczesnych dziejów Polski. Ale mamy wrażenie, że powoli docieramy do granicy, za którą zdrowy rozsądek rozpływa się we mgle. Od ogólnopolskiej polityki staramy się trzymać z daleka, ale kiedy wkracza ona z buciorami w lokalne sprawy Warszawy, mówimy: wara! Nie dla zwłaszcza nie historii Warszawy przez jakiekolwiek opcje polityczne.
Oglądanie sześciu bramek traconych przez ulubioną drużynę w ważnym meczu może być naprawdę przykrym doświadczeniem. To trochę tak jakby o wiele lepszy kolega ogrywał nas ciągle w FIFA 2007. Nie bierzemy jednak wtedy pałki, żeby koledze spuścić łomot. Odkładamy pada, trochę się boczymy, a potem mówimy sobie: c'est la vie, życie toczy się dalej. 170 kibiców Legii , którzy po ostatnim meczu postanowili spuścić łomot fanom drużyny przeciwnej widocznie za mało grało w fifę, żeby wyrobić sobie ten zdrowy odruch. Bardzo, bardzo #frajersko.