Rower został wypożyczony ze stacji na rogu ulic Rembielińskiej i Kondratowicza. Przez pierwsze pół godziny nic nie zwiastowało mającej nadejść rowerowej katastrofy. Przy kolejnym zakręcie zdumiony kolarz zobaczył, że pół kierownicy została mu, owszem, w dłoniach, ale w oderwaniu od reszty pojazdu. Rower się przewrócił, pan Grzegorz na szczęście nie.
Rowerzysta zadzwonił pod numer widniejący na ramie roweru. Zgłoszenie przyjęto, panu Grzegorzowi polecono odstawić rower do najbliższej stacji i wziąć inny. Upewniono się też, czy nic mu się nie stało. Pan Grzegorz zgodnie z instrukcją odstawił rower na najbliższej stacji. W kolejnym modelu ruszało się siodełko - jednak trudno jest trafić na rower w idealnym stanie. Całą sprawę uczestnik niefortunnej sytuacji opisał redakcji TVN Warszawa.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
O komentarz poprosiliśmy Zarząd Dróg Miejskich . Dostaliśmy odpowiedź, że: "Rowery mogą być faktycznie zniszczone, bo są od 5 lat intensywnie użytkowane. Ale już niebawem wszystkie zostaną wymienione na nowe, bo od 1 marca obowiązywać będzie nowa umowa. Wszelkie usterki zgłaszać należy na bieżąco operatorom, którzy są zobowiązani na nie". reagować .