Ciąg dalszy afery reprywatyzacyjnej. Wychodzi na jaw, że Katarzyna Majewska, która pracowała w miejskim ratuszu, co więcej - w Biurze Gospodarowania Nieruchomościami (które obwiniane jest za nieprawidłowości przy reprywatyzacji działki przy Placu Defilad), pozostaje w związku małżeńskim z prawnikiem Grzegorzem Majewskim, który m.in. rzeczoną działkę przejął.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Ratusz, jak powiedział reporterowi rzecznik Bartosz Milczarczyk, nie miał świadomości, że Katarzynę Majewską cokolwiek łączy z Grzegorzem Majewskim. - Nie możemy i nie mamy narzędzi, żeby zweryfikować, kto jest z kim w związku małżeńskim. To by wykraczało poza przepisy prawa pracy, takich pytań zadawać nie możemy - przekonywał w rozmowie rzecznik.
Jak dowiedział się reporter, Katarzyna Majewska została przyjęta do biura w 2011 roku. W 2014 roku musiała złożyć oświadczenie informujące, czy ona lub ktoś z jej bliskich ma roszczenia do nieruchomości należących do miasta. Miała wtedy napisać, że nie jest w stanie ustalić tej informacji. Nikt z ratusza nie zweryfikował tego oświadczenia. Rzecznik skomentował, że" może zabrakło dyrektorowi BGN podejrzliwości".
Pani prezydent już spotkała się z urzędniczką i podjęła decyzję o jej natychmiastowym zwolnieniu (ze względu na możliwy konflikt interesów). Jak podał Milczarczyk, wczoraj zostało jej wręczone wypowiedzenie. Jeszcze nie wiadomo, czy ratusz podejmie jakieś kroki prawne w sprawie Katarzyny Majewskiej.
Zwrot działki przy pl. Defilad (Chmielna 70) za bezcen - 160 mln zł, to najgłośniejsza afera reprywatyzacyjna w stolicy. Władze miasta w 2012 r. oddały grunt Duńczykowi, mimo że ten już otrzymał za niego odszkodowanie w latach 50.