Przypomnijmy. Do wydarzeń doszło w czerwcu. Funkcjonariusze otrzymali wtedy informację o tym, że mogło dojść do brutalnego zabicia psa. Do zdarzenia doszło w miejscowości Stanisławowo. Od tamtej pory przesłuchiwano świadków i zbierano dowody. Głównym podejrzanym był właściciel psa. To 53-latek miał za pomocą metalowej rury zabić psa ciosem w głowę, a następnie wrzucić w krzaki.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Podejrzany o zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał zarzuty. Prokuratura zdecydowała, że 53-latek będzie objęty dozorem policji i grozi mu nawet do trzech lat pozbawienia wolności.