W ciągu dwóch miesięcy dwa razy ukradli mu wózek inwalidzki: "Zabierając wózek ukradli mu jego nogi"

Igor z Warszawy bez wózka jest przykuty do łóżka. To już druga kradzież w ciągu dwóch miesięcy!

Pierwszy raz wózek został skradziony pod koniec maja, sprawę nagłośniła siostra Igora, niestety nie udało się go odzyskać.

- Wózek znajdował się w schowku, razem z rowerami i wózkami dla dzieci. Był zamknięty na klucz. Zamek został wyłamany. Bezczelni złodzieje bez serca ukradli go mojemu bratu - informowała. Jego wartość oszacowano na 25 tys. zł.

Spodobało ci się? Polub nas

W oczekiwaniu na nowy wózek, który został już zamówiony, Igor był zmuszony siedzieć w domu. Rodzina zdecydowała posłużyć się starym za małym wózkiem, z którego chłopak się zsuwał. Jego siostra brała ślub i był to dla niego jedyny sposób aby uczestniczyć w tym szczególnym dla rodziny dniu. I ten właśnie wózek został skradziony!

Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie o kradzieży wózka inwalidzkiego, szuka świadków i sprawdza monitoring.

Jeśli posiadacie jakieś informacje dotyczące tej strasznej kradzieży, prosimy o kontakt z Policją.

Więcej o: