Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Temat, jak pisze Gazeta Stołeczna , wypłynął pod koniec kwietnia. Wtedy minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski (łódzki poseł PiS) wrócił z wizyty na Dalekim Wschodzie. Poinformował, że Chińczycy zainteresowani byli budową w centralnej Polsce lotniska, które obsługiwałoby kilkadziesiąt milionów pasażerów rocznie.
Podczas wizyty przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga temat centralnego portu lotniczego nie pojawił się w rozmowach. Dyrektor lotniska Mariusz Szpikowski do pomysłu budowy centralnego lotniska podchodzi z dystansem. Choć przyznaje, jak pisze Stołeczna, że lotnisko Chopina bywa obciążone. Możliwe, że za kilka lat przepustowość lotniska się wyczerpie i trzeba będzie myśleć o przeniesieniu części ruchu gdzie indziej.
Czy to oznacza, że lotnisko Chopina może zostać zlikwidowane, jak jeszcze kilka lat temu zakładał departament lotnictwa w resorcie infrastruktury? Przedstawiciele lotniska nie potwierdzają tej informacji. "Planowane są kolejne spotkania w gronie ekspertów z branży lotniczej i transportowej, których celem będzie wypracowanie rekomendacji i możliwych alternatywnych rozwiązań w sprawie CPL" - napisała Gazecie Stołecznej rzecznik Elżbieta Kisil.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk ma wystąpić do premier Beaty Szydło o powołanie międzyresortowego zespołu, który zajmie się koncepcjami centralnego portu lotniczego. Przeciwna likwidacji lotniska Chopina oraz lotniska w Modlinie jest prezydent Warszawy - Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jej zdaniem pasażerowie doceniają fakt lądowania blisko centrum miasta. Podkreśla również, że zarówno na rozbudowę lotniska Chopina, jak i budowę lotniska w Modlinie przeznaczono bardzo duże pieniądze. Szacuje się, że budowa lotniska centralnego kosztowałaby nawet 25-30 mld zł.