Wściekła czytelniczka: pili piwo podczas seansu w kinie. Muranów: "Bardzo przepraszamy"

Pani Agnieszka skarży się, że podczas wtorkowego oglądania filmu w kinie Muranów, "większość sali otworzyła puszki, butelki - głównie z piwem". Naszej czytelniczce to przeszkadzało. W kinie przepraszają i tłumaczą, że to był "specyficzny pokaz".

Spodobało ci się? Polub nas

Pani Agnieszka poszła we wtorkowy wieczór do kina Muranów. Co miesiąc odbywa się tam kolejne spotkanie w ramach cyklu "Najgorsze filmy świata". Pokazywane są "najbardziej kuriozalne produkcje w historii kina, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, a jednak powstały". Właściciel kina zachęca: "przyprowadźcie znajomych i płaczcie.... ze śmiechu". Każda projekcja poprzedzona jest krótkim wykładem. W ostatni wtorek (28 czerwca) pokazywano film z 1956 roku "Świat bez końca" w reż. Edwarda Berndsa. Seans rozpoczął się o godz. 21.

Czytelniczka: 70 minut w smrodzie alkoholu

"Po zgaszeniu świateł większość sali otworzyła puszki, butelki - głównie z piwem" - pisze nasza czytelniczka. Jest rozżalona. "Pomijam fakt siedzenia przez 70 minut w smrodzie alkoholu (to, że piję piwo, nie oznacza, że chcę w kinie siedzieć w jego oparach). Mam natomiast znajomych, alkoholików, młodych ludzi, czynnych zawodowo, którzy niestety weszli za bardzo w picie. Umawiam się do kina i na kawę, nie mogę natomiast na np. lampkę wina, bo są wciąż na etapie, gdzie zapach alkoholu źle na nich wpływa, na proces "wychodzenia" z nałogu. I (...) na takim seansie (...), moi znajomi musieliby opuścić salę" - napisała w liście do redakcji.

Kino: Taki seans jest odprężający

W kinie Muranów nie chcą potwierdzić, czy było tak, jak to opisała nasza czytelniczka. - Skarżyła się tylko jedna osoba, ale zrobiła to dopiero następnego dnia wysyłając do nas maila - mówi Adam Trzopek, kierownik kina Muranów. - Często bywa tak, że nie da się wszystkiego dopilnować, za co bardzo przepraszamy.

Jednocześnie tłumaczy, że wtorkowy seans rządził się swoimi prawami. - Pokazy w ramach "Najgorszych filmów świata" są specyficzne. Sala reaguje bardzo głośno i żywiołowo. Śmiejemy się ze starych filmów, które o dziwo powstały. Spontaniczna reakcja jest bardzo wskazana. Tam się bawi 200 osób i dla wielu taki seans jest odprężający. Dlatego nie robimy akcji z włączaniem światła i sprawdzaniem wyrywkowo, czy ktoś pije alkohol - wyjaśnia Trzopek.

Obsługa zabierze piwo

Kierownik kina zaznacza, że w Muranowie nie kupimy alkoholu. - Nie mamy koncesji na jego sprzedaż - tłumaczy. Dodaje, że na terenie kina nie wolno pić alkoholu. - Piętnujemy tego rodzaju zachowania - mówi i zwraca uwagę, że wcześniej nie miał takich skarg od widzów.

- Rozumiem, że to może komuś przeszkadzać, więc zareagujemy jeszcze mocniej - zapowiada. Podczas seansów obsługa będzie przypominać o zakazie picia alkoholu w kinie. Zachęca też widzów, by zgłaszali od razu wszystkie zachowania, które mogą psuć przyjemność z oglądania filmu. - Nasi pracownicy zwrócą uwagę i jeśli będzie to konieczne zabiorą alkohol, który będzie można odebrać po wyjściu z sali. Nie będzie wyganiania z kina - zapewnia Trzopek.

Pani Agnieszka dostała już od kina Muranów maila z przeprosinami i propozycją darmowego biletu na wybrany seans.

Więcej o: