Pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka rozpoczęły we wtorek strajk. Dzień wcześniej podjęto negocjacje z dyrekcją placówki. Zakończyły się one niepowodzeniem. Pielęgniarki domagają się m.in. obiecanych wcześniej 400 zł podwyżki.
Spodobało ci się? Polub nas
W piśmie, przesłanym do dyrekcji szpitala, pielęgniarki zapowiedziały "strajk polegający na odchodzeniu od łóżka chorego". Oddziały, na których może zajść do bezpośredniego zagrożenia życia, czyli Blok Operacyjny, Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka "będą pracować według ustalonego grafiku z wyłączeniem dyżurów zleconych".
Wstrzymano przyjęcia dzieci na oddziały, a niektórych małych pacjentów przeniesiono do innych szpitali. Pielęgniarki odeszły od łóżek dzieci nawet na oddziale onkologicznym. Ma pracować tam tylko jedna siostra.
Jest to wynikiem wczorajszych negocjacji z szefostwem placówki, które zakończyły się niepowodzeniem. Dzisiaj trwa dalszy ciąg spotkania z związku z zawodowego z dyrekcją. Katarzyna Gardzińska, rzecznik prasowy Centrum Zdrowia Dziecka podkreśliła, że szpital robi wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo pacjentów. - Część z nich została odesłana do innych placówek, ci którzy mogli, zostali wypisani. Staramy się zwiększyć liczbę lekarzy na oddziałach - wyjaśnia.