Spodobało ci się? Polub nas
Plan posiada wiele wad
- Dyrektor BOŚ Paweł Lisicki domaga się, aby na terenie rezerwatu, chronionego prawem od 40 lat, dopuścić "nową infrastrukturę związaną z funkcjonowaniem obiektów sakralnych, edukacyjnych, kulturalnych i uniwersyteckich oraz dróg publicznych" - piszą na stronie członkowie społeczności Las bielański bez betonu i zaznaczają fragmenty uchwały, które wzbudziły ich niepokój.
Las bielański bez betonu bip.warszawa.pl/ Facebook.com - Las bielański bez betonu bip.warszawa.pl/ Facebook.com - Las bielański bez betonu
Po stronie obrońców lasu jest również burmistrz Dzielnicy Bielany Włodzimierz Piątkowski, który wniósł swoje uwagi do przedstawionego planu. Jego zdaniem plan posiada wiele wad. - Uwagi dzielnicy zostały przekazane do BOŚ z wnioskiem o ich przedłożenie komisji i radnym m. st. Warszawy, wskazując przy tym konieczność zmian we wszystkich dokumentach dot. rezerwatu Las Bielański - pisze.
Jego zdaniem potrzebne jest opracowanie aktu na nowo określającego cele i funkcje jakie ma pełnić rezerwat. - Od roku 1973, od kiedy powstał, zmieniło się bardzo wiele. Przedstawiony projekt planu ochrony nie rozwiązuje w istocie żadnego problemu. Przykładem jest chociażby pominięcie tematu Potoku Bielańskiego na który zwróciłem uwagę - dodaje.
Nie chodzi o nowe obiekty
Pod nową uchwałą podpisali się zastępcy prezydenta Jarosław Jóźwiak i Michał Andrzej Olszewski, co szczególnie zaskoczyło ludzi walczących o Las. Ich zdaniem to szokujące, że ktoś, kto zabiera głos w kwestii aspiracji Warszawy do miana Zielonej Stolicy Europy dopuszcza budowę nowej infrastruktury na terenie rezerwatu.
Poprosiliśmy o komentarz do sprawy wiceprezydenta Michała Olszewskiego. Michał Olszewski twierdzi, że obrońcy rezerwatu źle zrozumieli zapis w uchwale. - W uchwale nie ma mowy o budowie nowych obiektów, jest mowa o budowie nowej infrastruktury technicznej w ramach obiektów już funkcjonujących. Zapis, który nie dopuszczałby do budowy nowej infrastruktury technicznej sprawi, że gdy na terenie kampusu uniwersyteckiego pęknie rura lub dojdzie do awarii, kampus pozbawiony zostanie wody czy prądu - tłumaczy Olszewski. - Nie można interpretować tego zapisu w sposób inny niż został on zapisany - dodaje.
Jak podkreśla, na każdą budowę infrastruktury i tak jest potrzebna zgoda Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska - organu administracji rządowej. - Poza tym dokument, który właśnie będzie przyjmowany przez Radę Miasta jest opinią dla Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska - dodaje.
"Stolica Zieleni w pełnej krasie!"
Nie przekonuje to Marcina Jackowskiego, przedstawiciela społeczności Las Bielański bez betonu. - Poprawki zgłoszone przez ratusz są tak sformułowane, że budowa kolei linowej do UKSW kosztem Lasu czy poszerzenie drogi mieści się w "nowej infrastrukturze technicznej związanej z funkcjonowaniem obiektów sakralnych, edukacyjnych". Tego zapisu nie powinno tam być, jest sprzeczny z art. 15 ustawy o ochronie przyrody. Zielona Stolica w pełnej krasie! - komentuje i pyta dlaczego zapis nie mógłby zawierać sformułować typu "dopuszcza modernizację oraz remont obiektów już istniejących".
Na to pytanie Michał Olszewski ma również odpowiedź. - W Prawie Budowlanym nie ma zdefiniowanego słowa "modernizacja" pomimo tego, że jest ono powszechnie stosowane. A słowo remont odnosi się do przywrócenia stanu pierwotnego i wyklucza możliwość zastosowania np. lepszej technologii - mówi Olszewski.
Wczoraj na Komisji Ochrony Środowiska, jak mówi, wprowadzono szereg zmian do naszego stanowiska ws. planu ochrony i zostaną one przyjęte jako autopoprawki - uwzględniają one szereg oczekiwań społecznych.