O najbardziej #eleganckich i najbardziej #frajerskich wydarzeniach tygodnia pisze redakcja warszawskiego bloga "Pańska Skórka".
O najbardziej #eleganckich i najbardziej #frajerskich wydarzeniach tygodnia pisze redakcja warszawskiego bloga "Pańska Skórka" .
Spodobało ci się? Polub nas
#ELEGANCKO
Uwaga! Lewactwo na UW! Weganizm, freeganizm, a teraz jeszcze foodsharing! Na Wydziale Psychologii stołecznej uczelni stanie Jadłodzielnia . Pod tą osobliwą nazwą kryje się... lodówka do dzielenia się jedzeniem z innymi. To co bywa czasem utrapieniem "flatsharingu" (lub po prostu współlokatorstwa) teraz ziści się w formie ciekawego eksperymentu. Na razie punkt nie działa jeszcze w pełni, ale już w przyszłym tygodniu będzie można z niego korzystać. Dzięki temu nie tylko zmarnuje się mniej jedzenia. Foodsharing pokazuje też, że czasem można obyć się beż pieniędzy. Studenci na pewno pokochają ten pomysł, my również mu kibicujemy. Czy skrytożercy staną się teraz jawnożercami?
Choć Warsaw Challenge to festiwal, który od lat organizowany jest w stolicy i dorobił się już własnej marki, to mamy wrażenie, że w tym roku (oprócz ekranów w tramwajach) wyjątkowo o nim cicho. Tymczasem od lat imprezę zaszczycają gwiazdy światowego formatu. W tym roku na scenie wystąpią Masta Ace oraz legendarny raper Ghostface Killah, uznawany za jednego z najlepszych MC wszech czasów. Wstęp - darmoszka. Lokalizacja - samo centrum. Gwiazdy - są. Zdecydowanie #elegancko.
Niby ścieżki rowerowe powinny być czymś normalnym, ale reprezentujących przyzwoity poziom dróg dla jednośladów wciąż jest w naszym mieście jak na lekarstwo. Dlatego pięć kilometrów DDR po prawej stronie Wisły musi cieszyć. Ciekawostka - na trasie zainstalowano liczniki, dzięki którym dostępne są statystyki wykorzystania drogi przez cyklistów. Oby się przegrzały!
#FRAJERSKO
Warszawa nie została "Europejską Stolicą Zieleni ". W świetle wielokrotnie przez nas opisywanych działań "proekologicznych" (wycinki drzew, ignorowanie zanieczyszczenia powietrza itd.) w ogóle to nie dziwi. Sam pomysł zgłoszenia naszego miasta do tego konkursu był dość osobliwy i wyglądał na porywanie się z motyką na zielone słońce. W końcu jednak mrzonkom położyła kres komisja konkursowa, odrzucając "Warszawę zieloną" w przedbiegach. Mamy nadzieję, że spowoduje to refleksję w ratuszu.
Uwielbiamy ludzi, którzy bezinteresownie pomagają słabszym - dzieciom, inwalidom, bezdomnym zwierzętom. Natomiast wręcz przeciwne uczucia żywimy do indywiduuów (bo słowo "ludzi" jakoś nam tu nie pasuje), które na cudzej pomocy żerują. Z "Eat It" skradziono skarbonkę , do której ludzie dobrej woli wrzucali datki na rzecz schroniska w Korabiewicach. Złodzieju - niech Ci koks, który kupisz za te pieniądze, stanie w nosie kołkiem!
Zawsze kiedy mowa o przestępczości stadionowej, trudno znaleźć odpowiednie określenie. To stąpanie po cienkim lodzie w labiryncie, gdyż oburzenie okazują najczęściej zwykli kibice, dalecy od burd i ekscesów. Ale nie czarujmy się, wy wiecie, my wiemy, oni i one wiedzą - wśród kibicowskiej braci są również osoby zainteresowane wyłącznie zachowaniami aspołecznymi lub wręcz przestępczymi. To na Was również, dordzy kibicie, spoczywa odpowiedzialność aby, choćby w obronie waszego dobrego imienia bandytów piętnować. Poniżej więc będziemy nazywać sprawy po imieniu, bandyci to bandyci.
Świętować trzeba umić. Szczerze gratulujemy warszawskiej drużynie Pucharu Polski. Nie gratulujemy natomiast bandytów którzy kryją się pomiędzy kibicami na trybunach. Primo: zwolennicy twierdzenia "piro jest bezpieczne" powinni dostać adekwatne kary, służby zabezpieczające całą sytuację również - straty sięgają bowiem 100 000 PLN. Secundo: pobicie Pawła Demirskiego , który stanął w obronie Pakistańczyka nękanego przez bandziorów. Coś obrzydliwego. Nawet puchar niektórzy świętują na smutno. Pozdrowienia do więzienia...