Spodobało ci się? Polub nas
Hanna Gronkiewicz-Waltz otwarcie krytykuje "dobrą zmianę", która promuje nie wysyłanie sześciolatków do szkoły. - Gratulacje należą się rodzicom 6-latków, że nie wystraszyli się narracji PiS-u o emocjonalnych problemach swoich dzieci. Ponad 80 % z nich rozpocznie naukę w przygotowanych dla nich miejscach w szkołach i w przyszłości będą konkurencją dla swoich zachodnich kolegów ze 134 innych państw, których 6- letni obywatele idą do szkoły - pisze na blogu prezydent Warszawy.
Warszawa to jednak fenomen w skali kraju. Jak pisze Gronkiewicz-Waltz, w innych miastach Polski 80% 6-latków pozostanie w przedszkolach. Ministerstwo powtarzało, że miejsc dla nich ma nie zabraknąć. Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że stanie się odwrotnie. - Obecna reforma pozbawi miejsc w przedszkolach 3-latkom (co już się stało), nauczyciele z "pustego rocznika" będą zagrożeni utratą pracy (co pewnie się stanie), a chaos i emocje wpłyną niekorzystnie na merytoryczną dyskusję o systemie edukacji - pisze.
Dane są zatrważające. Jak donosi Gazeta Wyborcza , w Szczecinie i Poznaniu do przedszkoli nie dostało się ok. 900 dzieci, w Radomiu - 600, w Gdańsku - ponad 1000, w Gdyni - 400.
Jak wyliczył Związek Nauczycielstwa Polskiego, cofnięcie sześciolatków do przedszkoli wymusi zwolnienie nawet 15 tys. nauczycieli. Już wiadomo, że w Bydgoszczy trzeba zwolnić 90 nauczycieli, w Tychach - 37, w Szczecinie - nawet 120. Gdyby nie starania samorządów, jak pisze Gazeta Wyborcza, zwolnień nauczycieli byłoby jeszcze więcej.