28-latek z zarzutem za fałszywy alarm na lotnisku w Modlinie. Był pijany, dzwonił z imprezy

Mężczyźnie za ten ?żart? grozi aż 8 lat więzienia. 28-latek usłyszał dziś zarzuty ws. niedzielnego fałszywego alarmu na lotnisku w Modlinie. Ewakuowano wówczas aż 800 osób, cztery loty przekierowano na Okęcie.

Spodobało ci się? Polub nas

- 28-letni mężczyzna usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu na lotnisku w podwarszawskim Modlinie. Grozić mu za to może nawet do ośmiu lat więzienia - powiedziała szefowa prokuratury rejonowej w Nowym Dworze Maz. Emilia Krystek. - Został mu przedstawiony zarzut. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, skorzystał też z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Nie okazał skruchy. Krystek dodała, że mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany - miał ponad 2 promile alkoholu .

Jest wniosek o areszt

Prokuratura zdecydowała o skierowaniu do sądu wniosku o aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. Krystek wyjaśniła, że uzasadnia to m.in. wysoka kara, która mu grozi, jak również fakt, że nie chce współpracować z organami ścigania i istnieje obawa matactwa.

Lotnisko ModlinLotnisko Modlin Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl Lotnisko w Modlinie, fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta

Szefowa prokuratury rejonowej w Nowym Dworze Maz. powiedziała, że mężczyzna może też być pociągnięty do odpowiedzialności cywilnej, czyli do pokrycia kosztów zarówno przewoźnika, portu lotniczego, jak i prywatnych osób, które w jakiś sposób ucierpiały z powodu alarmu. Jak dodała, zwrotu kosztów można się domagać m.in. na drodze cywilnej po zakończeniu postępowania karnego (chodzi o prawomocny wyrok).

Prokurator wskazała, że wytypowanie 28-latka było możliwe dzięki zgromadzonemu materiałowi, w tym przesłuchaniu 20-stu innych, zatrzymanych w tej sprawie osób.

Dzwoniono z imprezy urodzinowej

W niedzielę ok. godz. 21 Straż Graniczna dostała informację o bombie na modlińskim lotnisku. Służby potraktowały sprawę bardzo poważnie, ewakuowano nie tylko ludzi znajdujących się w terminalu, ale też w samolotach - w sumie ok. 800 osób; cztery loty przekierowano na lotnisko Chopina w Warszawie. Po sprawdzeniu lotniska okazało się, że bomby nie ma.

Lotnisko ModlinLotnisko Modlin Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl Lotnisko w Modlinie, fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta

Funkcjonariusze ustalili numer telefonu, z którego dzwoniono z informacją o bombie. Okazało się, że telefonowano z miejscowości Pomiechówek. Na miejscu - w jednym z domów - trwała impreza urodzinowa. Było na niej w sumie 21 osób. Ponieważ nikt nie chciał się przyznać, ani powiedzieć, kto jest sprawcą alarmu, zatrzymano - decyzją prokuratora - wszystkich.

Krystek powiedziała, że podejrzany był wcześniej notowany za narkotyki. Z informacją o bombie dzwonił z własnego telefonu komórkowego.

Więcej o: