Jak mówią leśnicy - pojedyncze osobniki zauważono na północ od Warszawy, przyszły tam najprawdopodobniej z Kampinosu w poszukiwaniu pożywienia. Ale na dzisiejszy dzień nie widziano ich w samej stolicy.
Spodobało ci się? Polub nas
- Biorąc pod uwagę ich tryb życia i liczebność, jest mało prawdopodobne, że zaczną szukać nowych terytoriów i masowo będą migrować z Puszczy Kampinoskiej - po prostu tamtejsze terytorium jest dla nich teraz wystarczające. Nie oznacza to jednak, że pojedyncze osobniki nie będą się zapuszczać gdzieś dalej. Wątpię, by były to też większe grupy z Kampinosu - między puszczą a Warszawą jest spory pas zagospodarowany przez ludzi, a tych wilki starają się unikać. Choć możliwe jest, że podążały wzdłuż Wisły...- mówi serwisowi tustolica.pl Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich.
A jeśli się w stolicy pojawią?
Nie ma się czego bać, to my jesteśmy dla tych zwierząt większym zagrożeniem, niż one dla nas. Praktycznie nie zdarzają się przypadki, żeby wilk zaatakował człowieka. W Polsce jest raptem około tysiąca wilków. To i tak dużo, dziesięć lat temu naliczono ich o dwie trzecie mniej.
Źródło: TuBialoleka.pl