Dokładnie 80 lat temu na UW bito żydowskich studentów. Narodowcy zaatakowali też prof. Kotarbińskiego

"Petardy i bomby cuchnące w gmachach Uniwersytetu i Politechniki" - rzuca się w oczy czerwony napis na pierwszej stronie czwartkowego wydania łódzkiego dziennika "Ilustrowana Republika" z 5 marca 1936 roku. Dzień wcześniej na obu warszawskich uczelniach doszło do antyżydowskich zamieszek. Rannych zostało 18 osób.

Spodobało ci się? Polub nas

To się wydarzyło dokładnie 80 lat temu. W środę, 4 marca 1936 roku, zajścia na Uniwersytecie Warszawskim stały się najważniejszą wiadomością. Dzień później informowały o nich wszystkie gazety. Okładkę jednej z nich prezentuje dziś na Facebooku Muzeum Warszawy . W tym roku placówka obchodzi swoje 80-lecie i z tej okazji co jakiś czas przypomina wydarzenia z 1936 roku.

"Zajścia na Uniwersytecie Warszawskim wywołane przez bojówki Stron. Narodowego. - 18 studentów-żydów rannych. - Prof. Kotarbiński brutalnie zelżony. - Bojówkarze pobili kwestora i zdemolowali lokal kwestury. - Wykłady na Uniwersytecie zawieszono" - czytamy na początku artykułu (pisownia oryginalna).

Fot. facebook Muzeum Warszawy "Ilustrowana Republika", wydanie z 5 marca 1936 roku, strona pierwsza, fot. facebook Muzeum Warszawy

Z treści korespondencji z Warszawy dowiadujemy się, że nacjonalistyczne bojówki wyszukiwały i biły studentów żydowskiego pochodzenia. Narodowcy używali kastetów i lasek. Zaatakowali również prof. Tadeusza Kotarbińskiego, znanego z niechęci wobec antysemickich wybryków. "Sędziwego profesora bojówkarze otoczyli i przeprowadzili przez cały korytarz, wśród nienadających się do powtórzenia wyzwisk". Pobity został także kwestor i kilku uczelnianych urzędników.

W artykule opisano, jak bojówkarze wyciągali z sal podczas wykładów na UW studentów o żydowskim wyglądzie. Jeden z profesorów "polecił zamknąć drzwi na klucz", jednak i to nie pomogło. Z kolei na Politechnice Warszawskiej wykryto "silną petardę", która na szczęście nie wybuchła.

Więcej o: