Spodobało ci się? Polub nas
O akcji zrobiło się głośno po tym, jak na Facebooku powstał profil "Akcja Akacja" . To tam ktoś zaproponował, by w niedzielę przynieść róże i laurki i w ten sposób symbolicznie pożegnać wycięte kilka dni wcześniej drzewa. Chodzi o osiem, blisko 80-letnich robinii akacjowych. Trzy z nich wycięto jeszcze latem, gdy stawiano ekrany akustyczne przy stacji, kolejne pięć - tydzień temu.
Mieszkańcy Piastowa wpinają róże w ekrany akustyczne Fot. Michał Borowski / facebook Akcja Akacja Mieszkańcy Piastowa wpinają róże w ekrany akustyczne, fot. Michał Borowski / facebook Akcja Akacja
Mieszkańcy Piastowa protestowali przeciw wycince od początku. Domagali się zachowania drzew. Także władze miasteczka nie chciały zgodzić się na ich usunięcie. Ale kolejarze nie dali za wygraną i drzewa wycięli. Tłumaczyli, że akacje były w złym stanie i zagrażały bezpieczeństwu pasażerów. Nie ukrywali też, że przeszkadzały w budowie ekranów akustycznych, które postawiono wzdłuż peronów.
Tak jeszcze w piątek wyglądał peron na stacji kolejowej w Piastowie. Teraz stoją tam tylko ekrany akustyczne fot. Dariusz Borowicz/ Agencja Wyborcza.pl Tak jeszcze tydzień temu wyglądał peron na stacji kolejowej w Piastowie, fot. Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta
Mieszkańcy podkreślali, że drzewa dawały wytchnienie w upalne dni, gdy można było pod nimi skryć się przed promieniami słońca. Podkreślali też, że pięknie wyglądały i wzbudzały zainteresowanie pasażerów przejeżdżających przez Piastów pociągów. Także burmistrz stanowczo protestował przeciw wycince. Zamówił ekspertyzę, z której wynikało, że drzewa nie były chore. Inna była jednak opinia starosty pruszkowskiego. Zgodnie z nią drzewa były w kiepskim stanie i można je było wyciąć. Na tę ekspertyzę powołali się kolejarze i akacje usunęli.
Rzecznik PKP PLK zapewnia, że wszystkie działania prowadzone w Piastowie są zgodne z prawem i uzyskanymi decyzjami. - Na konieczność wycinki drzew, ze względu na bezpieczeństwo pasażerów, wskazał również Urząd Transportu Kolejowego - mówi Mirosław Siemieniec z PKP PLK. Dodaje, że prowadzone przez spółkę prace są "ograniczane do niezbędnego minimum, ale z przestrzeganiem obowiązujących zarządcę infrastruktury zasad bezpieczeństwa".
Tak robinie akacjowe wyglądały latem Fot. facebook Akcja Akacja Tak robinie akacjowe wyglądały latem, fot. facebook Akcja Akacja
Mieszkańcy Piastowa nie poddają się jednak i walczą, by w miejscu wyciętych akacji posadzić nowe drzewa.
Jak podaje lokalny portal wpr24.pl burmistrz Piastowa Grzegorz Szuplewski złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez PKP PLK.