Spodobało ci się? Polub nas
Najwyższa Izba Kontroli, w opublikowanym w listopadzie zeszłego roku raporcie nie zostawiła suchej nitki na strażach miejskich i gminnych. Z raportu wynikało, że straż nadużywa fotoradarów, a zaangażowanie tych urządzeń "jest podyktowane w wielu wypadkach nie tyle służbą na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co przede wszystkim chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy". Sejm w związku z powyższym pozbawił straż możliwości przeprowadzania kontroli fotoradarowej. Uprawnienia takie ma mieć wyłącznie policja i Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
- Od 1 stycznia straż miejska przestanie kontrolować kierowców, znikną fotoradary stacjonarne i mobilne - Potwierdza Monika Niżniak, rzeczniczka stołecznej straży miejskiej. - Nie wiemy jeszcze, kiedy dokładnie znikną, ale od 1 stycznia nie będzie już ich na ulicach - mówi Niżniak. Urządzeń nie ma już na skrzyżowaniu ul. Wołoskiej i Domaniewskiej, al. Jana Pawła i al. Solidarności oraz Globusowej i Dźwigowej.
!Instalacja fotoradaru w Warszawie Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta
Chodzi o kilkanaście radarów należących do straży miejskiej. Na ulicach od 2016 roku zostaną tylko cztery należące do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego - przy ul. Rosochatej, Pileckiego, al. Stanów Zjednoczonych i Pułkowej .
Ustawodawcy likwidując fotoradary mieli ukrócić zjawisko "skarbonek", czyli łatanie dziur budżetowych miast i gmin wpływami z mandatów, ale nie mówią, co ma się stać z istniejącymi urządzeniami. Nic więc dziwnego, że Inspektorat odsyła do ministerstwa infrastruktury.
- Przygotowana przez posłów ustawa nie przesądza, na jakich zasadach i do kogo mają zostać przekazane urządzenia rejestrujące - odpowiada tvnwarszawa rzecznik ministerstwa Piotr Popa. I dodaje, że zawsze można złożyć do GITD wniosek o zamontowane urządzeń w miejscach szczególnie niebezpiecznych.