Spodobało ci się? Polub nas
Do tragedii przy ul. Stalowej doszło 1 listopada w godzinach porannych. Do morderstwa przyznała się 32 - letnia Magdalena M. Swojej ofierze, 26-letniej Paulinie Lesiak zadała kilkanaście ran ciętych i przecięła krtań. Potem, by zatrzeć ślady podpaliła mieszkanie, w którym znajdowały się dzieci pierwszej ofiary. Jak wykazała sekcja zwłok, dzieci zmarły w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Kobieta jest dobrze znana śledczym. Kilka miesięcy wcześniej została zatrzymana za napad na salon z automatami do gier.
Tragedia na Stalowej metrowarszawa.pl metrowarszawa.pl
Od prawie dwóch tygodni ulica Stalowa żyje wyłącznie tragedią, która miała tam miejsce na początku listopada. Mieszkańcy są bezlitośni - gdyby tylko mogli, dokonaliby linczu na sprawczyni. Ta, przez media nazywana "bestią", nie pojawiła się kilka dni temu na wizji lokalnej z policją właśnie ze strachu przez swoimi sąsiadami. 8 listopada odbył się Marsz Milczenia w intencji ofiar Magdy M. Komentarze publikowane na stronie wydarzenia wywołują ciarki na plecach.
"Dla takich zwyrodnialców przywrócić KARĘ ŚMIERCI, albo zesłać na przymusowe, ciężkie roboty"
"Niech gnije w tym wiezieniu do końca życia"
"Zabic zabic zabic szmate"
"Bym szmatławca powiesiła na haku i wystawiłam na zer krokodylom,niech ginie w męczarniach za swoją zbrodnie" (pisownia oryginalna) - czytamy na stronie.
Tragedia na Stalowej metrowarszawa.pl metrowarszawa.pl
Jeszcze nie wiadomo, jaką karę otrzyma Magda M. za popełnioną zbrodnię. Grozi jej minimum 12 lat pozbawienia wolności. Maksymalna kara to dożywocie.
Pogrzeb ofiar Magdy M. odbędzie się jutro o godz. 13:10. Nabożeństwo odbędzie się w kościele św. Wincentego na Bródnie, po czym nastąpi wyprowadzenie do gronu rodzinnego.