Suczka i jej szczenięta przywiązane do drzewa 5-kilogramowym łańcuchem. Sprawca nieznany

W lesie pod Sochaczewem ktoś przywiązał do drzewa masywnym łańcuchem suczkę i jej pięcioro szczeniąt. Pieski zostały uwolnione przez wolontariuszy. Teraz czekają na opiekunów. O sprawie powiadomiono policję. Trwa poszukiwanie właściciela porzuconych zwierząt.

Spodobało ci się? Polub nas

Suczka i jej pięcioro szczeniąt przebywa teraz w Domu Tymczasowym dla Szczeniaków Judyta. Wczoraj jedna z wolontariuszek gminy Sochaczew (ponad 50 kilometrów od Warszawy) zobaczyła, jak zwierzęta były przywiązane do drzewa 5-kilogramowym łańcuchem. Zadzwoniła do DT Judyta z prośbą o pomoc. By uwolnić pieski , potrzebny był przecinak do metalu. "Sunia poddała nam się całkowicie. Teraz jest pod opieką weterynarza, miała na sobie ponad 20 kleszczy. Jeden z maluszków miał hipotermię (wyziębienie), ale już jest ok." - poinformowano na Facebooku .

Nadal nie wiadomo jak długo suczka i jej maluchy były przywiązane do drzewa. Nieznana jest też osoba, która to zrobiła. Dziś właścicielka Domu Tymczasowego dla Szczeniaków Judyta złożyła zawiadomienie w tej sprawie na policji.

Fot. facebook Dom Tymczasowy dla Szczeniaków Judyta Zaświadczenie złożone na policji w sprawie znęcania się nad pieskami przywiązanymi do drzewa, fot. facebook - Dom Tymczasowy dla Szczeniaków Judyta

Dom Tymczasowy dla Szczeniaków Judyta znajduje się pod Sochaczewem. "To nie schronisko, a wolontariat jednej rodziny, która poświęca cały swój wolny czas opiece nad szczeniakami, które przyjeżdżają z całej Polski. Szczeniaki niechciane, skrzywdzone, wyrzucone, chore - nimi się zajmujemy, leczymy, a później znajdujemy domy" - napisano na Facebooku. Do tej pory adoptowano stąd ponad 200 szczeniaków do nowych domów.

Sprawcy za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grożą trzy lata więzienia.

Więcej o: