Łoś znad Wisły został odłowiony. Nie wiadomo jeszcze, do którego trafi lasu

Po całym dniu pełnym wrażeń łoś trafił pod opiekę Lasów Miejskich. Udało się zwierzaka odłowić dopiero po wielu godzinach interwencji.

Spodobało ci się? Polub nas

Ciekawski świata zwierzak wycieczkę po Warszawie rozpoczął dzisiaj z samego rana. - Zgłoszenie o biegającym po Parku Skaryszewskim łosiu dostaliśmy między godziną 9 a 10 rano - mówi Katarzyna Dobrowolska z biura prasowego straży miejskiej.

Ale to dopiero początek przygód łosia . Postanowił także pospacerować w pobliżu Stadionu Narodowego. Jednak najwięcej frajdy zajęło mu taplanie się w Wiśle, w której spędził aż trzy godziny. Popływał sobie też i postał w wodzie wpatrując się w panoramę miasta.

Łoś brodzący w WiśleŁoś brodzący w Wiśle Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta

Łoś brodzący w WiśleŁoś brodzący w Wiśle Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta

W tym czasie działały służby miejskie, które próbowały zachęcić zwierzaka do wyjścia na brzeg. Na rzekę wypłynęła m.in. łódź policyjna, która miała spłoszyć łosia w stronę praskiego brzegu. Bez skutku.

Udało się dopiero go odłowić przed godz. 17, gdy wszedł w zarośla w pobliżu wejścia do Portu Praskiego. Tam łowczy trafił go pociskiem usypiającym w pośladek. - Akcja zakończyła się bezpiecznie, łoś został odłowiony. Póki co nie wiadomo, gdzie zostanie odwieziony - tłumaczy Katarzyna Dobrowolska.

Więcej o: