Spodobało ci się? Polub nas
W pobliżu malowniczych "Górek Szymona", gdzie mieszkańcy Zalesia Dolnego spędzają wolne chwile, pojawił się podejrzany mężczyzna. Jedna z mieszkanek dwa dni temu napisała na Facebooku o tym, co ją spotkało. Jej historia rozeszła się w sieci lotem błyskawicy. Kobieta opisała, że mężczyzna wjechał w nią rowerem udając, że zrobił to przypadkiem. Po chwili powiedział, że jest lektorem języka francuskiego, że może ją uczyć. Kobieta odmówiła i czekała aż odjedzie. Ten jednak nie ruszył, później zaczął ją śledzić. Próbowała go zgubić wjeżdżając w małe uliczki. Ten nie odpuszczał i śledził ją aż do bramy jej domu. Kobieta zwróciła mu uwagę i kazała jechać dalej. Mężczyzna dopiero po dłuższej chwili zrezygnował i ruszył.
Górki Szymona Górki Szymona, fot. zalesie-dolne.pl Górki Szymona, fot. zalesie-dolne.pl
Jak wygląda podejrzany mężczyzna?
- Ma około czterdziestu lat, jest niski, z brzuchem, posiada ciemne krótkie włosy, nie ma brody. Tego dnia był na rowerze górskim, a na ramieniu miał materiałową torbę, jakby pustą - relacjonuje kobieta w rozmowie z portalem warszawa.naszemiasto.pl.
Jak wynika z wpisów innych kobiet z Zalesia Dolnego, podobne sytuacje miały już miejsce wcześniej. Kilka tygodni temu w pobliżu "Górek Szymona", jakiś mężczyzna obserwował jedną z kobiet z krzaków, a później śledził ją aż do samochodu. Kobieta opisała to zdarzenie na Facebooku, gdzie pojawiają się też informacje o rzekomym gwałcie w pobliskiej miejscowości Gołków. Policja nie potwierdza tych informacji, apeluje jednak do mieszkanek Piaseczna o ostrożność i o zgłaszanie każdej niepokojącej sytuacji.