Ma 23 lata, jest maszynistą i buduje na podwórku skansen kolejowy. Efekty jego prac zobaczymy za 2 lata

Mateusz Milkowski chce w ten sposób upamiętnić kolejką wąskotorową, która istniała w jego rodzinnej miejscowości. Na razie jako jedyny w Polsce ma zabytkowy, ponad 100-letni parowóz, który stoi na jego podwórku.

Spodobało ci się? Polub nas

Mateusz Milkowski ma 23 lata i jest maszynistą. Pracę w Kolejach Mazowieckich zaczął trzy lata temu - w sierpniu 2012 roku. Zainteresowanie pociągami ma w genach. Reprezentuje już czwarte pokolenie pracujące w tej branży. Robił makiety, kupował modele pociągów, w końcu zbudował rower, który jeździ po torach. Na swoim koncie ma też odrestaurowanie prawdziwego semafora i budowę toru.

Teraz Mateusz uratował przed zezłomowaniem zabytkową lokomotywę. Jako pierwszy w Polsce ma ponad stuletni parowóz, który trzyma na własnym podwórku, a już wkrótce będzie miał skansen upamiętniający kolejkę wąskotorową, która istniała w jego miejscowości Dalekie - Tartak. Kolejka została zbudowana 100 lat temu, natomiast zakończyła funkcjonowanie około roku 1960. Razem z tatą, długoletnim pracownikiem kolei , zbudowali na podwórku tor z zachowaniem wszystkich kolejowych standardów, postawili prawdziwy semafor i rozpoczęli starania o lokomotywę.

Fot. Koleje Mazowieckie Fot. Koleje Mazowieckie

- Parowóz to produkt z berlińskiej fabryki Orenstein & Koppelor z 1904 roku. Przetrwał pierwszą i drugą wojnę światową. Parowóz posiada wszystkie elementy, ale niektóre są na tyle skorodowane, że trzeba będzie dorobić nowe - opowiada Mateusz. - Dołączę do niego dwa wagony, które zrobię własnoręcznie z pomocą taty. Jeden będzie wykonany na wzór platformy do przewozu drzewa - właśnie takie platformy jeździły tutaj w naszej miejscowości. Drugi będzie wagonem specjalnym, na wzór takiego którym mieszkańcy dojeżdżali co niedzielę do kościoła. Zbuduję go na podzespołach z EN57. Szacuję, że wykonanie całego projektu zajmie mi około dwóch lat - mówi Mateusz.

Więcej o: