Spodobało ci się? Polub nas
Tego lata Wisła na warszawskim odcinku jest wyjątkowo płytka. I podobnie jak kilka lat temu znów odsłania skarby. W 2012 roku udało się odnaleźć rzeźby zrabowane przez Szwedów w XVII wieku. Teraz członkowie fundacji Rok Rzeki Wisły twierdzą, że to, co wystaje na lewym brzegu Wisły, to fragmenty wraku statku wycieczkowego Bajka. Znalezisko widać na wysokości ul. Wilanowskiej. Jest oddalone od brzegu o niecały metr, a jego część jest schowana pod wodą. Na razie nie ma potwierdzenia, że są to szczątki "Bajki". Nie wiadomo też, co stanie się z wystającymi z rzeki fragmentami.
Czym była "Bajka"?
Statek wycieczkowy Bajka przed wojną pełnił równolegle funkcję przystani i kawiarni. Podczas Powstania Warszawskiego został ostrzelany przez Niemców i osiadł na dnie wybrzeża na Solcu, przy ul. Przystaniowej. W swoich ostatnich chwilach wykorzystywano go jako bazę wypadową dla uciekinierów, którzy na pontonach i łodziach próbowali przedostać się na praski brzeg Wisły.
Bajka została ostrzelana przez Niemców 12 sierpnia 1944 r. Statek pochylił się na burtę i osiadł na płytkim dnie. W ostatnich dniach walk na Czerniakowie, powstańcy znosili tutaj swoich rannych, przygotowując ich do obiecanej ewakuacji na drugi brzeg. Tadeusz Grigo w swojej książce "Powiśle Czerniakowskie 1944" podaje jako datę zajęcia "Bajki" przez Niemców 23 września, kiedy Niemcy obrzucili granatami zatopiony statek, a następnie weszli na pokład i zabrali z niego powstańców.