Spodobało ci się? Polub nas
Filmik ogląda się jak jedną z typowych "strzelanek" - gier komputerowych, w której wcielamy się w postać z bronią, a wirtualny świat widzimy jej oczami. Obserwujemy więc, jak nasz "gracz" zaczepia ekspedientki w sklepie i polewa wodą z pistoletu. Dostaje się też klientom między półkami, pasażerom na peronie stacji Warszawa Śródmieście, pieszym w parku, na ulicy, na plaży czy w przejściu podziemnym. Internauta najczęściej zachodzi od tyłu, atakuje głównie młode dziewczyny. Może więc nie chodzi tu o skuteczny sposób na ochłodę, ale po prostu o podryw?
Reakcje są różne. Zdecydowana większość śmieje się i nie oponuje. W końcu od kilku dni w Warszawie panują afrykańskie upały - słupek rtęci w termometrach powędrował powyżej 30-tej kreski nad zerem. Odrobina zimnej wody na spocone i rozgrzane ciała na pewno przynosi pewną ulgę. Ale zdarzały się też osoby, które prosząc o litość, podnosiły ręce do góry. Wśród "ofiar" terrorysty z pistoletem na wodę znaleźli się także turyści. Internauta swoją akcję prowadził m.in. na ul. Chmielnej, Nowym Świecie czy Starówce. Dostało mu się dopiero przy fontannach na Podzamczu. Tam opalające się dziewczyny sięgnęły po broń dostępną - dosłownie - pod ręką. Youtuber ganiający z plastikowym pistoletem został oblany wodą.
Kadr z filmu na YouTube Kadr z filmu na YouTube
Podobne filmy od dawna krążą po sieci, ale do tej pory w internecie nie pojawiło się wideo z Warszawy. Czy to początek podobnych akcji w naszym mieście? Lato w tym roku ma być upalne.
