Spodobało ci się? Polub nas
Wiceprezydent Jacek Wojciechwicz w rozmowie z Wyborczą wyjaśnia, że chodzi o: plac Trzech Krzyży, plac Powstańców Warszawy i plac Teatralny. - W tych miejscach uporządkujemy nie tylko problem parkingowy. Brak garaży podziemnych pod placami sprawia, że przestrzeń na powierzchni jest dziś urządzona tymczasowo - tłumaczył Wyborczej.
Nieprawdopodobnie wręcz wygląda sytuacja parkingów pod pl. Powstańców Warszawy, gdzie w zeszłym roku stanęły słynne i kontrowersyjne donice. Inwestora, który zbudowałby tu garaż, ratusz szuka już 20 lat!! Dla porównania, jak pisze Sołeczna , w tym czasie zmieniło się pięciu prezydentów miasta. Według obecnych planów pod ziemią zmieści się 300-420 miejsc parkingowych.
Podobnie wygląda sytuacja pod pl. Trzech Krzyży, gdzie Zamiast zwęzić i przełożyć jezdnie zgodnie z projektem, który wygrał w konkursie, drogowcy w oczekiwaniu na inwestora garażu ograniczyli się do wymiany chodników i latarni.
Najbardziej jednak brak miejsc parkingowych doskwiera w okolicy pl. Teatralnego.
Jak dodają miejscy urzędnicy - Do budowy trzech garaży za miejskie pieniądze urzędników skłoniły wygórowane oczekiwania inwestorów. Domagali się likwidacji miejsc parkingowych na powierzchni w promieniu aż 500- 600 metrów. Po oddaniu garażu pod pl. Teatralnym oznaczałoby to zakaz parkowania także na Senatorskiej, Wierzbowej, Moliera, Niecałej czy Bielańskiej. Ratusz zamierza zaś wyrzucić parkujące samochody z placu, ale postój na okolicznych ulicach zostałby tylko uporządkowany, a nie wykluczony całkowicie - czytamy w dzisiejszej Stołecznej
Ile kosztowałby trzy garaże pod placami?
- Orientację o skali takiej inwestycji daje suma 150 mln zł, którą Rada Warszawy zarezerwowała rok temu na budowę garażu pod ul. Emilii Plater. Ten 400-metrowej długości obiekt miałby powstać w przyszłej dekadzie między ul. Świętokrzyską a Złotymi Tarasami i pomieścić ponad 700 samochodów - pisze Stołeczna .
My tylko mamy nadzieję, że na parkingi nie będziemy musieli czekać kolejnych 20 lat.