Spodobało ci się? Polub nas
- Od wczoraj na terenie Warszawy zatrzymaliśmy pięć praw jazdy. Wśród kierowców było czterech mężczyzn, trzech w wieku powyżej 30 lat, jeden pan w wieku 41 lat i jedna 28-letnia kobieta - poinformował nas Asp. Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji. - Wśród zatrzymanych był mężczyzna, który tłumaczył się tym, że nie zdawał sobie sprawy ze zmiany przepisów. Był jednak bardzo miły, pochwalił zmianę i bez słowa oddał prawo jazdy policji - dodał Opas.
Jak poinformował Opas, prawa jazdy zostały zatrzymane na terenie Mokotowa i Wilanowa. - 41-latek jechał ulicą Puławską 127 km/h na ograniczeniu prędkości do 50 km/h, czyli przekroczył prędkość o 77 km/h. Został zatrzymany 40 minut po tym, jak w życie weszły przepisy, czyli o 0:40. Pozostali mężczyźni jechali z prędkością 126 i 123 km/h, kobieta jechała trochę wolniej, bo 108 km/h - poinformował Robert Opas.
Kierowcy się rozpędzają
Na pytanie, w których miejscach w Warszawie, najczęściej dochodzi do przekroczenia prędkości, Robert Opas odpowiedział krótko - wszędzie. - Oczywiście kierowcy najczęściej rozpędzają się na największych ulicach, czyli Puławskiej, Czerniakowskiej i Alejach Jerozolimskich - dodał Opas. I to tam bardzo często dochodzi do wypadków, również z udziałem pieszych.
- W kwietniu na Al. Jerozolimskich doszło do 17 wypadków drogowych, również z udziałem pieszych, rowerzystów, motocyklistów, na Al. Solidarności do ośmiu, w tym jedna osoba zginęła. Z kolei na ulicy Czerniakowskiej miało miejsce siedem wypadków - tłumaczy. Robert Opas podkreślił, że miejscami, w których często dochodzi do wypadków z udziałem pieszych to przede wszystkim Plac Trzech Krzyży, skrzyżowanie ulicy Racławickiej i Kazimierzowskiej oraz okolice bazarku przy Kasprowicza i Wolumenu.
Jak zaznaczył przedstawiciel KSP ciężko ocenić, kto ponosi częściej winę. - Są osoby nieodpowiedzialne zarówno wśród pieszych, jak i kierowców - powiedział.
Nowe przepisy od poniedziałku
O północy 18 maja weszły w życie przepisy zaostrzające kary wobec kierowców. Prawo jazdy stracą ci, którzy jeżdżą z nadmierną prędkością lub po pijanemu. Zgodnie z nowymi przepisami kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, prawo jazdy zostanie odebrane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta.
- Prawo jazdy odbierane jest w trybie natychmiastowym. Kierowca otrzymuje pokwitowanie ważne przez 24h. W tym czasie może jeszcze prowadzić pojazd - tłumaczy Robert Opas. Potem przez kolejne 3 miesiące kierowca nie może siadać za kółkiem. Jeśli zachowa się zgodnie z prawem, po 3 miesiącach będzie mógł odebrać prawo jazdy. Jeżeli natomiast postanowi prowadzić samochód i zostanie zatrzymany przez policję, okres pozbawienia prawa jazdy automatycznie wydłuży się do 6 miesięcy. - W sytuacji, w której kierowca nadal będzie korzystał z pojazdu, sprawa trafi do sądu - informuje Opas.