Spodobało ci się? Polub nas
Wtorkowy wieczór. Mimo, że pogoda trochę gorsza niż w ostatni weekend, na Poniatówce tłumy pierwszych plażowiczów. Leżą na kocach, palą grille, popijają piwo, śmieją się i... śmiecą. Wokoło puste puszki, szklane butelki, papiery, foliowe opakowanie, puste paczki po papierosach, niedopałki, reklamówki itd.
Miejskie służby zajmujące się porządkiem nad Wisłą zbierają rocznie 10 - 11 tys. m sześc. śmieci. Można by nimi wypełnić osiem basenów olimpijskich.
To dopiero początek, z kolejnymi ciepłymi dniami jeszcze większy tłum warszawiaków wyjdzie nad Wisłę i niestety zostawi tam swoje śmieci. Tony śmieci!
Śmieci nad Wisłą Fot. Dariusz Borowicz/ Agencja Wyborcza.pl Fot. Dariusz Borowicz/AG
- Wybraliśmy się w niedzielny poranek na spacer nad Wisłę. Nad rzekę zeszliśmy na wysokości Saskiej Kępy, gdzie mieszkamy - mówi pani Agnieszka Walczak - Chcieliśmy złapać trochę słońca i skorzystać z tego, że nad rzeką będzie jeszcze pusto. Przygotowaliśmy piknikowy kosz ze śniadaniem, koce i napoje, planowaliśmy spędzić czas nad rzeką do obiadu. Niestety, szybko zrezygnowaliśmy. Takiego syfu, dawno nie widziałam. Baliśmy się z dzieciakami wchodzić dalej, bo wszędzie walały się potłuczone butelki po piwie, puszki, wiatr porywał jakieś papierzyska, wyglądało to tragicznie, jak na wysypisku śmieci, a nie nad rzeką. Musieliśmy zrezygnować z pikniku i z dalszego spaceru. Od niedzieli nie mogę przestać myśleć, jak bezmyślni są warszawiacy, przecież Wisła to nie śmietnik! - irytuje się pani Agnieszka.
Niestety, okazuje się, że większość z nas tak ją traktuje.
Marek Piwowarski, pełnomocnik ratusza ds. Wisły, mówił w rozmowie z Gazetą Wyborczą , że plaże i ich okolice sprzątane są na bieżąco - W nocy z piątku na sobotę wywieźliśmy aż 11 wielkich kontenerów ze śmieciami. Ludzie, którzy tam codziennie pracują, są już tam od godz. 2 - 3 w nocy, ale śmieci jest tak dużo, że sprzątanie trwa długo - mówił Piwowarski.
Śmieci nad Wisłą nie znikną, nie mamy się co łudzić. Ważne, by trafiały do koszy, czy do specjalnych wyznaczonych miejsc. Czemu tego nie robimy? Bo zawsze mamy wymówkę, że zostawiamy śmieci, bo w pobliżu nie ma żadnego śmietnika. Dlatego też w ramach kampanii "Dzielnica Wisła. Wyjdź na czysto" od 1 maja do września, w piątki i w soboty, na bulwarach, a także na miejskich plażach pojawią się edukatorki rozdające worki na śmieci z logo kampanii, a także tekturowe popielniczki przypominające pudełko po zapałkach.
- Kampania jest po to by ta przestrzeń była czysta, by wszyscy mieszkańcy czuli się za nią odpowiedzialni. Nad Wisłą w tym roku będzie się bardzo wiele działo m.in. otwarcie pierwszej części zmodernizowanego bulwaru, dużo imprez kulturalnych, zbliżą się długi weekend majowy, rusza żegluga wiślana - przekonywał wczoraj wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.
W ramach kampanii, od początku lipca nad Wisłą otwarty zostanie też punkt, w którym będzie można wymienić zebrane i posegregowane odpady na gadżety, które umilą czas spędzany nad Wisłą, np. płyn przeciw komarom, czy maty. Punkt będzie otwarty od 18 do godz. 1 w nocy.
Akcja organizowana jest przez Zarząd Mienia m.st. Warszawy oraz Urząd m.st. Warszawy.