Paweł Giba to warszawski fotograf. Niedawno umieścił na swoim prywatnym Facebooku zdjęcie. Poprosił o pomoc w znalezieniu osób, które sfotografował.
Zdjęcie pochodzi sprzed sześciu lat. Fotograf zrobił je podczas przechadzki na warszawskim Placu Zamkowym. Przypadkiem udało mu się na nim uchwycić moment zaręczyn anonimowej pary.
Opisuje, że na początku wyglądało to jak zwykłe spotkanie, ale nagle mężczyzna padł przed kobietą na kolana. "Szok i niedowierzanie" - pisze. Zanim zdążył włączyć i ustawić aparat, pani powiedziała już "tak" i udało mu się uchwycić tylko moment przymierzania pierścionka.
To była krótka i urocza scena, bo pomimo zatłoczonego miejsca dość intymna. Myślę, że prawie nikt tego nie zauważył. No i był rok 2012, ludzie nie zaczęli ich otaczać z komórkami i zza pleców nie wyskoczyła ekipa DDTVN ani orkiestra dęta - czytamy w poście opublikowanym przez fotografa.
Po latach Paweł Giba wpadł na pomysł, aby spróbować odnaleźć bohaterów swojego zdjęcia. Stał dość daleko, więc jest niemal pewny, że para nie ma pojęcia, że ten niezwykły dla nich moment udało się uwiecznić na zdjęciu.
Mam nadzieję, że żyją ze sobą długo i szczęśliwie i będzie to dla nich miła pamiątka.
W opublikowanym wpisie na Facebooku prosi innych, aby udostępniali post. Ma nadzieję, że dzięki rozgłosowi uda się ich odnaleźć.