Salmonella w Green Caffe Nero. Coraz więcej zatrutych, w tym dwójka dzieci. Będą rekompensaty finansowe

Salmonella w Green Caffe Nero. Jak podaje inspekcja sanitarna, liczba osób zatrutych po zjedzeniu ciast w sieci kawiarni w Warszawie zwiększyła się z 24 do 31. Na sytuację zareagował sam prezes sieci, Adam Ringer. Opublikował wideo.

Z najnowszych danych Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Warszawie wynika, że do 5 czerwca zgłoszono ogółem 31 zachorowań spowodowanych zjedzeniem ciast w kawiarniach Green Caffe Nero w Warszawie. 17 osób przebywa w szpitalu.

"Wstępne wyniki badań u hospitalizowanych wskazują na bakterię salmonella z grupy D. Wśród osób przebywających w szpitalu znajduje się 2 dzieci - informuje Joanna Narożniak, rzecznik prasowy Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie.

Rzeczniczka podaje, że inspekcja sanitarna prowadzi prowadzi dochodzenie epidemiologiczne w sprawie zbiorowego zatrucia pokarmowego w sieci Green Caffe Nero. "Podejrzanym i wskazanym przez osoby chore nośnikiem zakażenia były prawdopodobnie trzy rodzaje ciast z kremem niepoddanym obróbce termicznej (chałwowe, tort bezowy, ciasto „zielony mech”)" - informuje.

Kontrola w 14 kawiarniach Green Caffe Nero

Narożniak w rozmowie z Metrowarszawa.pl zapewnia, że z chwilą uzyskania zgłoszeń od chorych pracownicy inspekcji sanitarnej podjęli natychmiast działania zmierzające do przerwania dróg szerzenia się zakażenia. Skontrolowano ponadto już 14 kawiarni Green Caffe Nero w Warszawie, kontrolowane będą również pozostałe lokale. - W Warszawie jest prawie 60 lokali tej sieci, kawiarnie będą sukcesywnie sprawdzane - przekonuje Narożniak. 

Jak dodaje rzeczniczka, nałożono już grzywny w formie mandatów karnych na łączną kwotę 4300 zł. To kwota ustawowa. Jak podaje, w trakcie kontroli w zakładach, w których stwierdzono niewłaściwie przechowywane środki spożywcze, nakazano bezzwłoczne ich wycofanie z obrotu handlowego.

Prowadzone jest również dochodzenie epidemiologiczne, które ma na celu wykrycie źródła zakażenia. Będą prowadzone również dalsze czynności kontrolne w kawiarniach sieci oraz u producenta ciast. W trakcie dochodzenia ustalono, że do zarażenia doszło tuz przed długim weekendem. W stolicy było bardzo ciepło, nad Wisłą przebywały tłumy. Wiele osób zatruło się m.in. w kawiarni na bulwarach wiślanych.

Salmonella w Green Caffe Nero - błyskawiczna reakcja sieci

Jak poinformowała brand manager Green Caffe Nero, Agata Milewska, firma bardzo przejęła się całą sytuacją. - Pierwsze oświadczenie opublikowaliśmy już po pierwszych sygnałach pochodzących od naszych klientów, jeszcze zanim sprawa stała się medialna - przekonuje. 

W poniedziałek wieczorem sam prezes Green Caffe Nero, Adam Ringer, opublikował na stronie sieci kawiarni oficjalne oświadczenie w formie wideo. Mówi, że wiele czynników wpłynęło na zaistniałą sytuację, w tym wysoka temperatura. Szczerze przeprosił wszystkich za to, co się stało. Wideo spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem.

Milewska przekonuje, że to niemożliwe, aby jedynie sposób przechowywania ciast zadecydował o rozmnożeniu się bakterii. - Wysoka temperatura mogła oczywiście spowodować namnożenie bakterii, ale podejrzewamy, że to określona partia ciast była zainfekowana - mówi Milewska.

Milewska zapewnia również, że przedstawiciele Green Caffe Nero są w stałym kontakcie z poszkodowanymi. - Na bieżąco dowiadujemy się o stanie ich zdrowia i deklarujemy pełne wsparcie. Będziemy wypłacać rekompensaty adekwatne do poniesionych strat - przekonuje.

I dodaje: Rozumiemy, że ktoś może czuć się rozżalony, dlatego z każdym chcemy porozmawiać, aby dowiedzieć, jak możemy pomóc. Jeżeli ktoś wybierze drogę sądową, to mówiąc kolokwialnie "weźmiemy to na klatę". Mamy jednak nadzieję, że uda nam się rozwiązać sytuację bez udziału sądów - mówi.

Co się zmieni w Green Caffe Nero?

Milewska tłumaczy również, że zmiany w przechowywaniu ciast już zostały wprowadzone do kawiarni sieci Green Caffe Nero. - Usunęliśmy wszystkie ciasta z tzw. displaya, gdzie przechowywane były na blatach chłodniczych. W tej chwili wszystkie ciasta trzymane są w lodówkach i stamtąd podawane klientom. Na displayu mamy chwilowo wyłącznie suche produkty, takie jak croissanty czy ciasteczka - wyjaśnia Milewska.

Jak dodaje, inspekcja sanitarna podała firmie określoną temperaturę, w jakiej powinny być przetrzymywane ciasta. - Będziemy robić wszystko, aby ta temperatura nigdy nie była wyższa - mówi Milewska. W tej chwili przedstawiciele firmy będą się zastanawiać, w jaki sposób mogą zmodyfikować ekspozycję jedzenia w kawiarniach, aby zminimalizować - jak mówi Milewska - "najlepiej do zera" - wszystkie czynniki, które mogłyby spowodować takie sytuacje.

Milewska nie zdradza, ile osób zgłosiło się do firmy w związku z objawami zatrucia. My otrzymaliśmy kilka listów od mieszkańców Warszawy, którzy skarżyli się na dolegliwości żołądkowe po zjedzeniu ciasta w jednej z kawiarni Green Caffe Nero. Mowa o wielu lokalizacjach i różnego rodzaju ciastach - w tym m.in. torcie bezowym.

Zatrułeś się w Green Caffe Nero? Napisz do nas: listy_do_metrowawrszawa@agora.pl

Gdzie wypijesz najlepszą kawę w Warszawie? Sprawdzamy stołeczne kawiarnie z Mateuszem Kubikiem [RANKING]

Więcej o: