Pani Liana umieściła na swoim koncie na Facebooku kilkusekundowy film. Historia, która za nim stoi, poruszy każdego.
Mieszkanka Warszawy zauważyła, że przy sądzie na Al. Solidarności na warszawskiej Woli stoi staruszka. Kobieta rozdawała przechodzącym ludziom ulotki. Ten widok tak poruszył panią Lianę, że postanowiła porozmawiać z kobietą.
Okazało się, że staruszka ma 90 lat, ale mimo sędziwego wieku jest zmuszona do pracy. Nie stać ją na leki i musi w jakiś sposób dorobić. "Dziecko, muszę pracować w tym wieku, bo w takim państwie żyjemy" - usłyszała Liana od 90-latki.
Warszawianka, która umieściła film na Facebooku, mówi, że wspomogła staruszkę. Dodaje jednak, że taka jednorazowa pomoc niestety nie wystarczy.
"Aż serce się kraje" - pisze kobieta w poście.
Post z wideo pokazującym staruszkę rozdającą ulotki udostępniło już ponad 400 osób. W komentarzach rozpoczęła się dyskusja.
"O rany to jest nie do pomyślenia" - pisze Anna.
"Bardzo smutna rzeczywistość. Trzeba tej pani koniecznie pomóc" - dodaje Izabela.
"To jest to, za co nienawidzę naszego kraju! Zero opieki dla starszych osób, które ledwo wiążą koniec za końcem. Jakaś masakra..." - komentuje Magdalena.
Wielu z komentujących deklaruje, że gdyby autorka wideo planowała organizację zbiórki dla 90-letniej kobiety, chętnie się dołożą.
Liana, która opublikowała film, mówi, że wybiera się do kobiety ponownie. Chce zawieźć jej jedzenie i dowiedzieć się czegoś więcej. "Bardzo mnie ten widok dotknął i stanę na głowie, aby pomoc tej kobiecie" - pisze.
Jesteś świadkiem nietypowego wydarzenia w Warszawie? Powiedz nam o tym. Napisz na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.