Na pomysł wypożyczalni kwiatów jako pierwsi wpadli Rosjanie. Oni również oferowali usługę przez konto na Instagramie. Teraz przyszła pora na warszawiaków.
Rentflowers_waw to świetna opcja dla osób, które wiodą swoje życie w mediach społecznościowych. Wcale nie potrzeba majętnej drugiej połówki, aby móc pochwalić się walentynkowym prezentem w postaci 101 róż. Można je po prostu na chwilę wypożyczyć i zrobić kilka zdjęć na Instagram czy Facebooka.
W opisach zdjęć pań z pięknymi, obfitymi bukietami dowiadujemy się, że firma oferuje pełną anonimowość, darmową dostawę (na terenie Warszawy) oraz czas realizacji dostosowany do potrzeb klientów.
Bukiet róż to jednak nie wszystko. Rentflowers_waw udostępnia do zdjęć także torebkę od Celvina Kleina, pudełko cukierków lub pudełko-niespodziankę oraz... chłopaka. Wszystko czego potrzeba do perfekcyjnego zdjęcia walentynkowego.
Z rozmowy z osobą obsługującą konto na Instagramie, dowiedzieliśmy się, jak przebiega cała procedura.
W wiadomości prywatnej podajemy adres, pod którym ma pojawić się posłaniec z kwiatami. Bukiet (oraz inne pozycje z oferty firmy) mamy do dyspozycji na 10 minut. Tyle wystarczy, żeby zrobić kilka zdjęć. Następnie płacimy kurierowi gotówką i po sprawie.
Odpowiedzi na inne pytania dotyczące usługi dostaniemy dopiero po 20. "Teraz nie mamy czasu, jest strasznie dużo roboty" - czytamy w wiadomości od rentflowers_waw.
Co myślisz o takim pomyśle na biznes? Podziel się swoją opinią. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.