Na te plakaty muszą patrzeć nasze dzieci. Mam dwójkę dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Proszę mi wierzyć, dzieci po zobaczeniu zdjęcia z zakrwawionym płodem-dzieckiem nie mogły przestać myśleć co się stało dzidziusiowi.
Kilka dni przeżywały temat, a ja nie byłam gotowa, żeby im tłumaczyć, o co chodzi w tej akcji, co to jest aborcja. Po co im to w tym wieku!
Mają się uczyć, a nie zaprzątać sprawami dorosłych, którzy nie potrafią rozmawiać w sposób cywilizowany i szokiem chcą wzbudzić emocje w ludziach.
Plakat dalej wisi przy węźle Konotopa, codziennie przejeżdżam koło niego z dziećmi do szkoły. Na początku zagadywałam je, odwracałam ich uwagę, ale teraz już same zwracają mi uwagę, że ten plakat wciąż tam jest.
- Marzena
***
Co sądzisz o plakatach antyaborcyjnych, które rozwieszane są w całej Polsce? Napisz do nas: metrowarszawa@agora.pl