Zaniepokojeni mieszkańcy od rana piszą o "zamachu terrorystycznym", do którego miało dojść w Konstancinie-Jeziornie.
Nad budynkiem krążą śmigłowce, wciąż nadjeżdżają straże i policja. Na teren kompleksu budynków Polskich Sieci Energetycznych wjeżdżają i wyjeżdżają karetki oraz wozy staży pożarnej.
Okazało się, że trwają tam ćwiczenia służb. Akcja funkcjonariuszy robi piorunujące wrażenie - czytamy na portalu piasecznonews.pl.
"Mobilizacja sił na niespotykaną skalę. Widzieliśmy dużo szkoleń, ale nigdy zakrojonych na tak szeroką skalę! Wszyscy wezwani w trybie alarmowym, służby nie zostały uprzedzone o szkoleniu" - piszą reporterzy, którzy są na miejscu.
Jak podaje tvnwarszawa.pl, w ćwiczeniach udział bierze 30 zastępów i 100 strażaków. Poranne wezwanie do akcji zostało potraktowane bardzo poważnie.
Na teren kompleksu wjeżdżają i wyjeżdżają karetki oraz wozy staży pożarnej.
Jak dodaje Jarosław Sawicki, akcja ma na celu koordynację wszystkich służ, od policji i straży pożarnej, po żandarmerię wojskową i CBŚ.