Gdy gdzieś pojawiają się dźwigi, wszystko jest jasne - za chwilę rozpocznie się budowa. Nic bardziej mylnego. Na Białołęce wielkie maszyny wykorzystano do przesadzenia ogromnych dębów. Deweloper, który na działce przy ulicy Ceramicznej wkrótce rozpocznie budowę osiedla mieszkaniowego, postanowił stare drzewa przesadzić.
Swoją akcją wzbudził ogromne poruszenie wśród mieszkańców Warszawy. "Fantastycznie! Takie akcje powinny stać się normą!!!" - piszą internauci. Nic dziwnego - od początku stycznia, gdy weszła w życie ustawa lex Szyszko, zezwalająca na wycinkę drzew na prywatnej działce bez zezwolenia, drzewa są prędzej usuwane niż przesadzane.
Jak czytamy na stronie Urzędu Dzielnicy Białołęka, przesadzonych zostało osiem dębów szypułkowych o obwodzie pnia od 119 do 154 cm, w tym jedno drzewo wielopienne o sumie obwodów pni przekraczającej 380 cm.
Akcja była spektakularna. Do prac zaangażowany został ciężki sprzęt, gdyż przesadzane drzewa wraz z bryłą korzeniową ważyły nawet 30 ton.
Inwestorem jest spółdzielnia mieszkaniowa, która przygotowuje teren pod nową inwestycję mieszkaniową. Wszystkie osiem roślin zostało zakwalifikowanych do przesadzenia po wcześniejszych oględzinach, z uwzględnieniem ich stanu zdrowotnego, wartości przyrodniczej oraz technicznych możliwości przesadzenia.
Już w ubiegłym roku rozpoczęły się przygotowania do tej operacji – nieznacznie przycięto korony oraz przygotowano bryły korzeniowe drzew, by obecne działania nie były dla roślin szokiem.
Akcję przesadzania prowadziła profesjonalna firma udzielająca gwarancji przyjęcia się drzew, która będzie pielęgnowała rośliny przez kolejne lata. Wszystkie okazy trafiają na tę samą działkę – w miejsca, gdzie nie kolidują z projektem inwestycji budowlanej.
Dodatkowo firma dokona nasadzeń zastępczych za inne drzewa, które usunie z tego terenu. Wszystkie nowe rośliny zostaną posadzone bądź na tej samej działce, bądź po sąsiedzku na terenach spółdzielni mieszkaniowej.