Ich pani zmarła. 30 kotów trafiło na ulicę

Starsza pani zmarła, dom stoi pusty, a koty wylądowały na ulicy.

O sprawie dowiedzieliśmy się z ogłoszenia pani Moniki Mrozowskiej, która wzięła na siebie ciężar pomocy zwierzakom. O opuszczonych na Białołęce kotach dowiedziała się przypadkowo. Od razu postanowiła im pomóc. 

Proszę wszystkich ludzi o dobrym sercu, żeby pomogli tym kotom. Zorganizuję dla nich sterylizacje, szczepienia, badania tylko proszę o domek - napisała. 

Nie czekając na odzew, pani Monika sama zaczęła pomagać zwierzakom. Nie wszystkim się to jednak spodobało. Kilka dni po tym, gdy rozpoczęła wyłapywanie kotów pojawił się radny Piotr Cieszkowski i przyczepił na ogrodzeniu posesji ogłoszenie z prośbą o niedokarmianie zwierząt. 

W ten sposób bardzo utrudnił mi pracę. Dopóki sąsiedzi dokarmiali koty wiedziałam, gdzie się znajdują - przyznaje pani Monika.

Po ogłoszeniu radnego mieszkańcy przestraszyli się, że zapłacą kary za dawanie zwierzakom jedzenia i przestali to robić.

Koty się rozeszły w poszukiwaniu nowego schronienia, a ja szukałam ich po okolicznych działkach - mówi pani Monika

Ich pani zmarła. 30 kotów trafiło na ulicę.Ich pani zmarła. 30 kotów trafiło na ulicę. Fot. Monika Mrozowska

Ogłoszenie radnego Piotra Cieszkowskiego.Ogłoszenie radnego Piotra Cieszkowskiego. Fot. Monika Mrozowska

Radny w podpisanym przez siebie piśmie zaznaczył, że wszystkie koty zostały zabrane przez kocią fundację. Ogłoszenie zaskoczyło panią Monikę, ponieważ jak sama mówi - miejsce to odwiedza codziennie i ani razu nie pojawił się tu nikt, kto chciałby pomoc zwierzakom, a koty do tej pory wyłapywała sama. Dla części z nich znalazła domy tymczasowe, natomiast te koty bardziej dzikie (po szczepieniu i zabiegu sterylizacji) wróciły w miejsce bytowania.

Radny Piotr Cieszkowski / FacebookRadny Piotr Cieszkowski / Facebook Radny Piotr Cieszkowski / Facebook

Radny niestety nie pamięta do której fundacji zgłosił sprawę. Tłumaczy również, że zgłoszenie wystosował do Eko Patrolu. 

Na pomoc czeka jeszcze około 10 kotów. Błąkają się wokół punktów w których są dokarmiane. W jednym z nich żyje kocia mama z czwórką 2 miesięcznych maluchów

Są piękne. Mają futerka w odcieniach szarości. Przypominają koty brytyjskie - mówi pani Monika.

Lala ma ok 5 miesięcy. Odrobaczone, jest trochę wycofana ale przy odrobinie cierpliwości będzie kochaną dziewczynką.Lala ma ok 5 miesięcy. Odrobaczone, jest trochę wycofana ale przy odrobinie cierpliwości będzie kochaną dziewczynką. Fot. Monika Mrozowska

Szila - wycofana 2 letnia kotka. Aktualnie mieszka w domu tymczasowym. Bardzo lubi koty, więc w potencjalnym domu powinien być już kotek. Do ludzi powoli nabiera zaufania.Szila - wycofana 2 letnia kotka. Aktualnie mieszka w domu tymczasowym. Bardzo lubi koty, więc w potencjalnym domu powinien być już kotek. Do ludzi powoli nabiera zaufania. Fot. Monika Mrozowska

Ich pani zmarła. 30 kotów wylądowało na ulicy.Ich pani zmarła. 30 kotów wylądowało na ulicy. Fot. Monika Mrozowska

Chcesz pomóc bezdomnym kotom z Białołęki? Skontaktuj się z panią Moniką: nr tel. 601 442 242 (po godz. 15)