Niechęć do pracy w niedzielę? Bzdura, Marta Żmuda-Trzebiatowska zaprasza do teatru w ten dzień

Marta Żmuda-Trzebiatowska zaprzecza jakoby kiedykolwiek wypowiadała się na łamach tygodnika "Dobry Tydzień" o swojej niechęci do pracy w niedzielę. Wspomniana w tekście naTemat postawa aktorki oburzyła nie tylko widzów, ale i ludzi kultury. Krystyna Janda ostro skomentowała na Facebooku: "Ja zwariuję".

Teatry w niedzieleTeatry w niedziele Facebook.com

Facebook.com

- Tak, pracuję w NIEDZIELĘ. Jak można zinterpretować zdanie wyjęte z kontekstu? Na wiele sposobów. Jestem osobą, która nie angażuje się publicznie w polityczną debatę i chciałabym, aby to zostało uszanowane, bo w ostatnich dniach przypisano mi, że niejako popieram projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę - napisała Marta Żmuda-Trzebiatowska na swoim fan page'u. Zaprzeczyła również jakoby kiedykolwiek wypowiadała się dla tygodnika. Postanowiła opublikować oświadczenie po tym, jak zalała ją fala krytycznych komentarzy po ukazaniu się artykułu na portalu naTemat.pl.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

- W moim Przechlewie ten dzień jest święty. Choć od wyjazdu z rodzinnych stron minęło już dużo czasu, praca w niedzielę wciąż mi doskwiera - miała powiedzieć tygodnikowi "Dobry Tydzień". Portal połączył wypowiedź aktorki, która gra obecnie w Teatrze Kwadrat, z projektem ustawy NSZZ Solidarność, która chce wprowadzić zakaz handlu w niedzielę. Zakaz ten miałby objąć nie tylko sklepy zwykłe, ale również internetowe. Czy projekt obejmie także instytucje kultury? Tego jeszcze nie wiadomo.

O postawie Marty Żmudy-Trzebiatowskiej szybko zrobiło się głośno. Głównie za sprawą Krystyny Jandy, która opublikowała artykuł na swoim fan page'u z sugestywnym komentarzem: "Ja zwariuję" .

To nie pierwszy raz, kiedy Krystyna Janda reaguje alergicznie na "dobrą zmianę". Dyrektorka Teatru Polonia toczyła spór z ministrem kultury Piotrem Glińskim po tym, jak otrzymała na działalność swoich obu teatrów zaledwie 150 tys. złotych (wnioskowała o 1,5 mln zł). Ogłosiła, że zamiast planowanych 10 premier odbędzie się w tym roku w obu teatrach jedynie pięć. Nie było również darmowych wakacyjnych spektakli na pl. Konstytucji.

Projekt ustawy przewiduje na razie, że teatry zostaną zwolnione z zakazu handlu. Jak zareagowaliby na pomysł objęcia zakazem również kas teatrów dyrektorzy stołecznych instytucji kultury?

- Teatr nie jest firmą usługowo-handlową, a miejscem, w którym tworzy się sztukę i rozmawia o niej z widzem. Nie sądzę, by ewentualna ustawa o zakazie handlu mogła dotyczyć instytucji artystycznych. Dla teatru tradycyjnie weekend jest najlepszym terminem do grania przestawień, ludzie szukają wtedy odpoczynku, sposobu na twórcze spędzenie czasu, przeżycie czegoś niecodziennego, niektórzy rozrywki i po to właśnie są teatry. Przypominam hasło środowisk twórczych: "Teatr nie jest produktem/ widz nie jest klientem - powiedziała metrowarszawa.pl Karolina Ochab, dyrektorka Nowego Teatru.

Podobne zdanie ma na ten temat dyrektor Teatru Powszechnego, Paweł Łysak.

- Dla niektórych idea wolnej niedzieli wynika z przekonań religijnych, dla innych z naturalnej potrzeby większej ilości czasu wolnego. W krajach zachodniej Europy, choćby w Niemczech, brak handlu w niedzielę jest czymś zupełnie zrozumiałym, utwierdzonym przez tradycję i kulturę pracy. Jednak tzw. zakaz handlu nawet tam nie dotyczy instytucji kultury, które ze swojej natury nie zajmują się handlem, choć przecież sprzedaż biletów i ew. usługi gastronomiczne towarzyszą ofercie kulturalnej - spektaklowi, wystawie, koncertowi. Te wydarzenia właśnie w weekendy cieszą się największą popularnością wśród widzów - to wtedy odbiorcy mają więcej czasu na kulturę. Teatr to specyficzna dziedzina, nieporównywalna z np. supermarketem. Aktorzy najczęściej w zamian za pracę w niedzielę mają wolne poniedziałki, taki zwyczaj utrwalił się wiele lat temu i myślę, że nie powinien ulec zmianie - powiedział.

- Pomysł zamykania teatrów w niedzielę, uważam za bardzo zły. Po pierwsze dlatego, że Polacy są bardzo zapracowani, więc sobota i niedziela to dla wielu widzów jedyne dni, kiedy mają czas odwiedzić teatr. Po drugie dni wolne są również po to, by poświęcić je na kulturę, rozrywkę, czy rozwój - wszystkie te potrzeby zaspokaja teatr - dodał Tadeusz Słobodzianek, dyrektor Teatru Dramatycznego.

Teatr Kwadrat, w którym gra Marta Żmuda-Trzebiatowska nie chciał komentować sprawy.

Więcej o: