Mowa o spektaklu w teatrze TrzyRzecze, które wystawia sztuki na Żoliborzu, w budynku dawnego kina Tęcza. Spektakl nosi tytuł "Polska krew" i łączy w sobie wątki polityczne i seksualne. Za tekst i reżyserię odpowiada Przemysław Wojcieszek.
Tego spektaklu nikt nie chciał Jak informuje TrzyRecze na swoich swojej stronie, żadna instytucja państwowa czy samorządkowa nie wyłożyła na przedstawienie ani złotówki. Mało tego. Według palcówki nikt w mieście nie odważył się wystawić "Polskiej Krwi". Dlaczego?
U Polska Krew " w rezyserii Przemyslawa Wojcieszka - w warszawskim Teatrze TrzyRzecze &Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl &Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Może dlatego, że spektakl opowiada o Romualdzie, który ma 24 lata, jest politykiem partii rządzącej i bardzo mocno wierzy w "prezesa". Bohater mówi o nim nawet "Tato". Witold Mrożek w recenzji w "Gazecie Wyborczej" pisze, że nie ma wątpliwości, iż chodzi o Prawo i Sprawiedliwość. Dalej jest jeszcze dziwniej. Romuald do tego wszystkiego jest impotentem, podniecają zaś go tylko Żydówki. Na domiar złego, jego żona Lucyna jest antysemitką i prowadzi bloga. - Tropi na nim Żydów i zdrajców narodu - czytamy na stronie teatru. - Marzy o Wielkiej Polsce Katolickiej.
Spektakl budzi zatem kontrowersje. I pojawia się pytanie - czy to próba stworzenia portretu partii PiS? Wątek polityczny przeplata się do tego z seksualnym i to, według prasy własnie, budzi skrajne emocje. Dowodem na to jest kolejny z bohaterów, Michał, który jest aktorem serialowym, nie wierzy w nic, lubi zaś seks i lubi siebie. - Chodzi na manifestacje KOD i podrywa dziewczyny. Przypadkiem zostaje gwiazdą opozycji. Jego dziewczyna Emilia kocha i seks, i demokrację. Lubi się angażować, chętnie wysyła wieszaki do Kancelarii Premiera - brzmi opis spektaklu.
U Polska Krew " w rezyserii Przemyslawa Wojcieszka - w warszawskim Teatrze TrzyRzecze &Fot. Franciszek Mazur / Agencja Wyborcza.pl &Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Choć spektaklu nikt nie chciał wystawić, TrzyRzecze zdecydowało się, że pokaże go publiczności. Dlaczego? - Powstał z potrzeby serca, z wiary w to, że należy mówić głośno o tym, o czym inni cicho myślą - zachwalają twórcy.
