Absurd komunikacyjny na Ochocie. "Jeśli chcę czuć się bezpiecznie, to którą ścieżką mam iść?"

Ścieżki pieszo-rowerowe, jak przyznaje rzecznik ZDM, Mikołaj Pieńkos, nie są najlepszym rozwiązaniem, lecz jedynym możliwym, odkąd zmieniły się przepisy o minimalnej szerokości ścieżki rowerowej. W niektórych miejscach w Warszawie wydzielenie ścieżki pieszej i rowerowej nie jest możliwe (przy ulicy Belwederskiej przed skrzyżowaniem z Dolną czy wzdłuż Wirki i Wigury). Ale to, co dzieje się przy ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 r. zastanawia wszystkich - po co dwie ścieżki pieszo-rowerowe w tym samym kierunku? Rzecznik ZDM również nie zna odpowiedzi na to pytanie.

Ścieżki pieszo-rowerowe to miejsca, w których do konfliktu między pieszymi i rowerzystami dochodzi bardzo często. - Taka sama sytuacja, czyli ścieżko-chodnik jest wzdłuż Żwirki i Wigury. Już dwa razy zostałam tam wyzwana przez pieszych, choć jechałam bezpiecznie, wolno i w dużej odległości (jak na starszą panią przystało) - mówi mieszkanka Ochoty.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

Jak przyznaje rzecznik prasowy ZDM, Mikołaj Pieńkos, łączenie ścieżki rowerowej z pieszą, nie jest rzeczywiście dobrym rozwiązaniem. - W przypadku ulicy Belwederskiej czy Żwirki i Wigury, nie mieliśmy jednak innego wyjścia. Poszerzenie ścieżki i chodnika wymusiłoby ingerencję w tereny zielone, czyli w praktyce - trzeba by było wyciąć drzewa. Nie możemy tego zrobić, gdyż są one chronione. Tego typu ścieżki staramy się robić wyłącznie tam, gdzie jest to konieczne, na krótkich odcinkach, gdzie ruch pieszych jest niewielki - dodaje.

Według nowych przepisów, ścieżka rowerowa musi mieć szerokość minimum 2 m. Z kolei chodnik minimum 1,5 m (a ten przylegający do jezdni - 2 m). Mimo że łączenie ruchu pieszych z rowerowym jest złym pomysłem, jeżeli przyświeca temu cel ratowania zieleni, jesteśmy w stanie na to przystać.

Nie jesteśmy jednak w stanie zrozumieć sytuacji, którą opisała mieszkanka Ochoty. W poście na stronie Ochocianie napisała: "Dwie ścieżki chodnikowo/rowerowe. Bez sensu. Czy jedna nie może być chodnikiem, a druga ścieżką rowerową?"

- Dziwi mnie takie rozwiązanie - mówi Ochocianka. - Tym bardziej, że kilka dni temu, może tydzień, robili tam remont, chodnik został zwężony. Ten równoległy jest tej samej szerokości. Jeśli idę z dzieckiem lub idzie osoba starsza, to którędy jest bezpieczniej? - zastanawia się.

Pytanie zasadne. A jaka odpowiedź? - Nie umiem odpowiedzieć, skąd taki pomysł na oznakowanie, ponieważ zostało ono wykonane prawdopodobnie 20 lat temu - mówi Mikołaj Pieńkos. - Podwójny przebieg to nie jest największy problem tego ciągu - znacznie bardziej uciążliwy jest brak przejazdów rowerowych na skrzyżowaniach czy niespodziewane przeszkody utrudniające jazdę - dodaje.

Cały ciąg zostanie, jak twierdzi, wybudowany od nowa wraz z linią tramwajową. - Wówczas wszystkie powyższe problemy zostaną rozwiązane. Do tego czasu ciężko będzie o większe zmiany - być może warto jednak skorygować lokalizację znaków - dodał na końcu.

Więcej o: