Stojąca na ul. Tykocińskiej willa wygląda, jakby cudem ocalała. W około bloki, które nijak nie pasują do wystawnego, eleganckiego budynku.
fot. Wikipedia fot. Wikipedia fot. Wikipedia
To ostatni taki budynek w tej dzielnicy, pamiętający czasy, gdy ul. Tykocińską nazywano "Marszałkowską Targówka".
Wybudowana w 1930 roku neobarokowa willa należała do Bolesława Pietrusińskiego, warszawskiego architekta, który prócz mieszkania urządził w niej pracownie.
Przetrwała wojnę i na chwilę stała się siedzibą komitetu Polskiej Partii Robotniczej. Kiedy w latach 70 trwała wielka przebudowa Targówka willa nie została naruszona. W tym czasie mieściło się w niej przedszkole i ZUS.
Spodobało ci się? Polub nas
Dopiero w latach 90. wróciła w ręce jedenaściorga prawomocnych spadkobierców, jednak jej stan wołał już wtedy o pomstę do nieba. Została doszczętnie zniszczona, złomiarze wynieśli z niej wszystko co miało jakąkolwiek wartość.
Gdyby nie fakt, że w 2009 roku została wpisana do rejestru zabytków, została by rozebrana, gdyż spadkobiercy starali się o jej zburzenie i sprzedaż gruntu pod zabudowę.
W 2012 roku willę kupiła spółka Grudnik Nieruchomości, wyremontowała ją i wystawiła na sprzedaż za kosmiczną sumę 5 mln zł. Zachowano oryginalne drewniane okna i drzwi, wymieniono dach, naprawiono ściany i wszystkie wnętrza (hol, salon, pokój, gabinet, łazienkę z wc i kuchnię, na piętrze cztery sypialnie, dwie garderoby, widną łazienkę z wc oraz dwa niezależne pokoje ze skosami, holem, łazienką, wc na poddaszu).
Cena wciąż spadała, w ostatnich ogłoszeniach wynosiła 1,6 mln zł.
Za ile została sprzedana? - To tajemnica - odpowiada przedstawiciel spółki.